Dwóch wspaniałych. Zwycięstwo Polaków na międzynarodowych zawodach lotniczych Challenge 1934

- Ukazuje się górnopłat, z potężnym rykiem silnika. Bajan i Pokrzywka przelatują przez metę, robią od razu triumfalną świecę. Silnika nie było już słychać od grzmotu oklasków publiczności – mówił na antenie Polskiego Radia inżynier Wacław Sobala, biorący udział w zawodach Challenge w 1934 roku.

2024-09-16, 05:51

Dwóch wspaniałych. Zwycięstwo Polaków na międzynarodowych zawodach lotniczych Challenge 1934
Kapitan pilot Jerzy Bajan (z lewej) i jego mechanik sierżant Gustaw Pokrzywka przed samolotem RWD-9S, wrzesień 1934 r.Foto: NAC

Zwycięstwo polskiej ekipy w zawodach Challenge drugi raz z rzędu - a miało to miejsce 90 lat temu, 16 września 1934 roku - było czymś, jak na czasy dwudziestolecia międzywojennego, niesłychanym. A jednym z ojców tego sukcesu, obok pilota Jerzego Bajana, był mechanik lotniczy Gustaw Pokrzywka. 

Międzynarodowy sukces

Międzynarodowe Zawody Samolotów Turystycznych Challenge były konkursem, w którym startowali najlepsi piloci cywilni z całej Europy. Pierwsze dwie edycje, zorganizowane kolejno w 1929 i 1930 roku, zakończyły się dominacją zespołów niemieckich oraz brytyjskich. Polacy kończyli na końcu stawki, co miało miejsce np. podczas drugich zawodów.

Złą passę przełamali w 1932 roku Franciszek Żwirko oraz Stanisław Wigura, którzy samolotem RWD-6 zwyciężyli całe zawody. Był to pierwszy, tak duży, międzynarodowy sukces polskiego lotnictwa sportowego. Tak wspominał go w rozmowie ze spikerem Polskiego Radia Franciszek Żwirko, a wywiad wykorzystano w audycji "Pół wieku tradycji polskiego lotnictwa", wyemitowanej w 1958 roku.

Pilot Franciszek Żwirko (1. z lewej) i konstruktor lotniczy Stanisław Wigura przed samolotem RWD-6. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe Pilot Franciszek Żwirko (1. z lewej) i konstruktor lotniczy Stanisław Wigura przed samolotem RWD-6. Źr. Narodowe Archiwum Cyfrowe

- Pierwszy odcinek trasy był dla nas szczególnie ciężki. Trafiliśmy w mgłę, silne wiatry i burze. Musieliśmy przemykać dolinami. W tak długim rajdzie musieliśmy oszczędzać, jak się dało, maszynę. Studiowaliśmy więc dokładnie mapy, ważąc ryzyka i nie uprawiając niepotrzebnego wyścigu. Dzięki temu podczas decydującej próby, próby szybkości, stanęliśmy w nienagannym stanie – opowiadał Franciszek Żwirko.

REKLAMA

Posłuchaj

Audycja "Pół wieku tradycji polskiego lotnictwa". Rozmowa z inżynierem Wacławem Sobalą, pilotem Stanisławem Płonczyńskim oraz archiwalna wypowiedź Franciszka Żwirki (PR, 06.06.1958) 43:00
+
Dodaj do playlisty
 

W 1932 roku zespół Jerzego Bajana i Gustawa Pokrzywki ukończył wyścig na pozycji jedenastej. Polacy chcieli więc poprawić swój wynik, jednak faworytem do zwycięstwa pozostawał Niemiec Hans Seidemann.

Zwycięzca Międzynarodowych Zawodów Samolotów Turystycznych (Challenge 1934) kapitan pilot Jerzy Bajan (siedzi na samochodzie 1. z lewej) z mechanikiem Gustawem Pokrzywką (siedzi na samochodzie 1. z prawej). Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe Zwycięzca Międzynarodowych Zawodów Samolotów Turystycznych (Challenge 1934) kapitan pilot Jerzy Bajan (siedzi na samochodzie 1. z lewej) z mechanikiem Gustawem Pokrzywką (siedzi na samochodzie 1. z prawej). Źr. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Challenge zorganizowano w dniach 28 sierpnia – 16 września 1934 roku w Warszawie i od początku zaczęli w nim dominować Polacy. Ekipa Pokrzywki zdobyła np. sporo punktów za ocenę techniczną samolotu czy była druga w konkurencji szybkiego startu. Jednak decydującym zadaniem była próba szybkości maksymalnej samolotów, która odbyła się 16 września. Tak wspomina ją inżynier Wacław Sobel, który był wtedy częścią naziemnego zespołu technicznego polskiej drużyny.

- Ukazuje się górnopłat, z potężnym rykiem silnika. Bajan i Pokrzywka przelatują przez metę, robią od razu triumfalną świecę. Silnika nie było już słychać od grzmotu oklasków publiczności. Sądziliśmy, że Niemiec (Hans Seidemann) będzie drugi, a tu ukazał się samolot RDW-9 ze Stanisławem Płonczyńskim.

Dziedzictwo Gustawa Pokrzywki

Zwycięstwo w zawodach dawało Polsce prawo do organizacji kolejnej edycji zawodów oraz jeszcze bardziej rozpaliło w polskim społeczeństwie zainteresowanie samolotami. W Dęblinie od 1927 roku istniała już Lotnicza Akademia Wojskowa, zdecydowano się więc stworzyć szkołę dla cywilów. Tak powstała Cywilna Szkoła Pilotów Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej w Świdniku, której uroczyste otwarcie nastąpiło w czerwcu 1939 roku.

REKLAMA

Polskie samoloty RWD potwierdziły też swoją niezawodność w turniejach. Miały sprawny i szybki system składania skrzydeł, lepszą sterowność, podwozie z amortyzacją czy lepsze hamulce. Niestety, z powodu braku funduszy i groźby zbliżającej się wojny, w 1936 roku nie odbyła się kolejna edycja turnieju. Jerzy Bajan i Gustaw Pokrzywka przeszli więc do historii lotnictwa jako zwycięzcy ostatnich Międzynarodowych Zawodów Samolotów Turystycznych Challenge.

Tłum przed tablicą wyników wystawioną w oknie warszawskiego oddziału IKC. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe Tłum przed tablicą wyników wystawioną w oknie warszawskiego oddziału IKC. Źr. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Legenda z Rzeszowa

Gustaw Pokrzywka urodził się 28 listopada 1899 roku w Rzeszowie. W wieku 17 lat dostał powołanie do wojska Austro-Węgier i skierowany do szkoły lotniczej w Wiedniu. Po I wojnie światowej wstąpił do polskiego wojska, w którym służył jako mechanik lotniczy. Brał udział we wszystkich zawodach Challenge – najpierw jako mechanik polskiej ekipy, a po ukończeniu kursu pilotażu jako zawodnik.

We wrześniu 1939 roku Pokrzywka służył jako oficer techniczny w dywizjonie myśliwskim. 17 września, wraz z innymi pilotami, przekroczył granicę z Rumunią i został tam internowany. Udało mu się uciec i przedostać się do Francji, a po jej klęsce – do Wielkiej Brytanii. Tam spędził resztę wojny, pracując jako członek personelu technicznego RAF-u. Do Polski wrócił w 1947 roku i do swojej śmierci mieszkał w Krakowie. Zmarł w czerwcu 1987 roku.

pp/im

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej