Wiemy, co stało się Mateuszowi Masternakowi. To jednak nie złamane żebra

Mateusz Masternak przegrał walkę o pas mistrzowski federacji WBO z Chrisem Billamem-Smithem z powodu kontuzji. Początkowo polski pretendent do tytułu sądził, że doznał złamania żeber po jedym z ciosów rywala, ale przyczyna bólu klatki piersiowej okazała się inna.

2023-12-12, 14:30

Wiemy, co stało się Mateuszowi Masternakowi. To jednak nie złamane żebra
Mateusz Masternak (l) i Chris Billam-Smith. Foto: Andrew Matthews / PA Images / Forum

"Master" bardzo dobrze radził sobie w starciu z brytyjskim obrońcą tytułu mistrza świata i po siedmiu rundach prowadził na kartach punktowych sędziów. Ku ogromnemu zaskoczeniu wszystkich w hali w Bournemouth Polak nie wyszedł do ósmego starcia, poddając pojedynek. Powodem była kontuzja.

Tuż po walce Masternak podejrzewał, że doznał złamania żebra. Badania wykazały jednak, że przyczyna przeszywającego bólu, który uniemożliwił 36-latkowi kontynuowanie walki, była inna.

"Często pytacie, jak zdrowie - bywało lepiej, ale nie jest źle. Co do felernej kontuzji - złamanie żebra wykluczone. Prawdopodobnie podczas szarpaniny w klinczu pozrywały mi się mięśnie międzyżebrowe. Takiego bólu jeszcze w ringu nie czułem, ale najgorsze jest to, że przy tym bardzo ciężko się oddycha. Dalej to diagnozujemy" - czytamy na Facebooku boksera.

Polski zawodnik krótko skomentował również przebieg walki, która długimi fragmentami przebiegała pod jego dyktando.

REKLAMA

"Co do samego boju - boksowało mi się bardzo dobrze, stylowo mi pasował, był ode mnie wolniejszy, co pozwoliło mi go wyprzedzać. Czułem, że jak pracuje lewym, to nie ma za bardzo odpowiedzi na moje ataki. Kilka razy czułem, że trafiłem go dosyć dobrze prawą. Ale też nie widziałem, żebym go zranił, żeby pójść na całość" - relacjonuje.

Walka z Billamem-Smithem była okazją, by Masternak dołączył do elitarnego grona polskich mistrzów świata w boksie zawodowym. Nie udało się, dlatego wspomniana grupa nadal liczy pięciu pięściarzy: Dariusza Michalczewskiego, Tomasza Adamka, Krzysztofa Włodarczyka, Krzysztofa Głowackiego i Łukasza Różańskiego.

Czytaj także:

bg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej