Nowy wariant wirusa wywołuje COVID-19. WHO ostrzega: JN.1 szybko się rozprzestrzenia
Nowy podwariant omikrona wywołującego COVID-19, o symbolu JN.1, szybko się rozprzestrzenia na całym świecie - informuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Nie stwarza on jednak dużego zagrożenia.
2023-12-21, 11:54
JN.1 po raz pierwszy wykryto we wrześniu 2023 r. w Stanach Zjednoczonych. Obecnie zidentyfikowano go także w Chinach, Indiach oraz Europie - w Wielkiej Brytanii. Nowy podwariant nie stwarza jednak większego zagrożenia w porównaniu do innych odmian omikrona. Chronią przed nimi stosowane obecnie nowe szczepionki przeciwko COVID-19 - zapewnia Światowa Organizacja Zdrowia.
WHO zaznacza jednak, że zimą na półkuli północnej będzie wzrastać liczba infekcji wywoływanych przez SARS-CoV-2, jak i inne patogeny, takie jak wirus grypy oraz syncytialny wirus oddechowy (RSV). Oba te drobnoustroje najczęściej atakują dzieci i osoby starsze, zwykle mniej odporne na zakażenia.
Wariant szybko się rozprzestrzenia
Wariant SARS-CoV-2 o nazwie omikron na całym świecie dominuje w zakażeniach COVID-19. Wciąż jednak pojawiają się kolejne jego podwarianty, takie jak kraken, pirola, a ostatnio - JN.1. Przed tymi wariantami chronią nowe generacje dostępnych obecnie szczepionek. Najważniejsze jest zaszczepienie się przeciwko tej infekcji, bez względu na występujący podwariant omikrona.
Według amerykańskiego Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (CDC) podwariant JN.1 najszybciej rozprzestrzenia się w USA. Na początku grudnia 2023 r. przypadało na tę odmianę wirusa 15-29 proc. wszystkich zakażeń COVID-19 w poszczególnych stanach. W Wielkiej Brytanii stanowi on 7 proc. wszystkich pozytywnych testów na COVID-19 - informuje BBC News.
REKLAMA
Nowe mutacje
Podwariant JN.1 wywodzi się z subwariantu omikrona o nazwie pirola (oznaczony symbolem BA.2.86). Wyróżnia się on ponad trzydziestoma mutacjami w białku kolca wirusa w porównaniu do B.2. Podwariant JN.1 ma tych mutacji jeszcze więcej. Według WHO na razie nie ma dowodów, że ten podwariant potrafi ominąć odporność uzyskiwaną dzięki stosowanym obecnie szczepieniom. Nie ma też informacji, że wywołuje groźniejszą postać COVID-19. Niezbędna są jednak dalsze obserwacje i badania.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, żeby z powodu wzrostu zakażeń w miejscach zamkniętych stosować maseczki ochronne, dbać o higienę rąk, gdyż za pośrednictwem dłoni często są przenoszone zarazki, a także zaszczepić się przeciwko COVID-19 nową szczepionką. Osoby chore powinny wykonać test na obecność wirusa i pozostać w domu.
Według CDC objawy zakażenia wywołanego podwariantem JN.1 są podobne jak w przypadku innych odmian wirusa SARS-CoV-2. Nasilenie dolegliwości bardziej zależy od odporności organizmu u danej osoby i ogólnego stanu jej zdrowia, aniżeli od tego, jaki podwariant koronawirusa wywołał infekcję.
- Jak doszło do wybuchu pandemii COVID-19? Opór Chin zatrzymał WHO. Koniec śledztwa
- Ponad 50 mln szczepień przeciw COVID-19 w Polsce. Sprawdź nowe dane MZ
pg,pap
REKLAMA