Zamiast nart wybierają poligon. Do programu "Ferie z WOT" zgłosiło się ponad 2 tys. osób
- Do udziału w programie "Ferie z WOT" zgłosiło się już ponad dwa tysiące. Mamy nadzieję, że właśnie tyle osób ukończy to szkolenie, złoży przysięgę i później dalej będzie sukcesywnie szkoliła się w rzemiośle wojskowym - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl ppłk Robert Pękala, rzecznik Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej.
2024-01-29, 17:28
Pułkownik Robert Pękala podkreśla, że szkolenie realizowane w ramach programu "Ferie z WOT" jest początkiem przygody z wojskiem. - 16-dniowe szkolenia, które są realizowane we wszystkich naszych brygadach w okresie ferii zimowych, kierujemy do uczniów, nauczycieli i studentów. To przepustka, by zostać żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej - tłumaczył.
W programie mogą wziąć udział tylko te osoby, które spełniają określone wymagania zapisane w ustawie o obronie ojczyzny. - Trzeba mieć polskie obywatelstwo, skończone 18 lat i nie być karanym - wylicza nasz rozmówca.
Rzecznik DWOT mówi, że ochotnicy, którzy zostali zakwalifikowani na szkolenie, otrzymują w Wojskowym Centrum Rekrutacji kartę powołania i mają się stawić w jednostce we wskazanym terminie. - Pierwszy dzień jest troszeczkę bardziej "lightowy", bo muszą być dopełnione pewne formalności. Rekruci muszą być obeznani z przepisami bezpieczeństwa pracy i służby, i przepisami przeciwpożarowe - wyjaśnia.
Potem, jak zapewnia, jest już naprawdę ostro. Rekruci otrzymują karabinek GROT, z którym już końca szkolenia nie będą się rozstawać. Nabywają podstawowe umiejętności strzeleckie, przyswoją podstawy taktyki, uczą się, jak ewakuować rannych z pola walki i wykonują zadania z topografii.
REKLAMA
Przysięga wojskowa
W ostatnim dniu szkolenia elewi składają przysięgę wojskową i zostają żołnierzami Wojska Obrony Terytorialnej, co wiąże się z określonymi obowiązkami. - Przez rok terytorialsi stawiają się minimum jeden weekend w miesiącu na szkolenie rotacyjne, podczas których doskonalone są ich umiejętności. Dzieje się tak, ponieważ w ciągu 16-dniowego szkolenia podstawowego nie da się nauczyć wszystkiego i utrwalić przekazanej wiedzy. To jest dopiero początek - wyjaśnia rzecznik.
Poza comiesięcznymi szkoleniami rotacyjnymi, żołnierze wezmą też udział w trwających 14 dni ćwiczeniach poligonowych. - Dopiero po roku takiej pracy można uznać, że nabyli oni jakieś podstawowe umiejętności. Wówczas podnosimy poprzeczkę i przez kolejny rok odbywa się szkolenie specjalistycznie m.in. na operatora karabinu maszynowego, medyka pola walki, radiotelefonistę, czy strzelca wyborowego - wyliczał.
Drugi rok to też comiesięczne rotacje i utrwalanie wiedzy, tym razem w zakresie wybranych specjalizacji, oraz udział w 14-dniowych ćwiczeniach poligonowych. - Dopiero po trzecim, równie intensywnym roku, kończ się cały cykl szkoleniowy - podkreśla ppłk Robert Pękala. Wtedy, jak mówi, żołnierz osiąga status "gotowy do walki".
REKLAMA
Pasjonaci wojskowości
Ppłk Robert Pękala tłumaczył, że do udziału w programie "Ferie z WOT" zgłosiło się już ponad dwa tysiące osób. - Mamy nadzieję, że właśnie tyle osób ukończy to szkolenie, złoży przysięgę i później dalej będzie sukcesywnie szkoliła się w tym rzemiośle wojskowym - stwierdził.
Podkreślił ponadto, że Wojska Obrony Terytorialnej opierają swój potencjał na ludziach, którzy są ochotnikami i bardzo często pasjonatami wojska. - My dajemy im szansę pogodzenia swojego życia prywatnego i zawodowego z odbywaniem służby, dzięki czemu raz w miesiącu mogą doskonalić swoje umiejętności w zakresie tego rzemiosła - wyjaśnił.
Wiedza i umiejętności, to nie jedyne, co zyskują. Terytorialsi za swoją służbę otrzymują wynagrodzenie. Rzecznik DWOT, tłumaczył, że jest to kwota 489 złotych za każdy miesiąc gotowości do służby. - Otrzymują też pieniądze za każdy dzień szkolenia. Najniższe uposażenie dla szeregowego to 141 złotych za każdy dzień szkolenia rotacyjnego. Te kwoty są zwolnione z podatku - zaznaczył.
REKLAMA
Obecnie ponad 35 tys. ochotników pełni terytorialną służbę wojskową. Są to osoby, które łączą życie prywatne i zawodowe z wojskiem. W ramach WOT jest też ponad 5 tys. żołnierzy zawodowych. - Założenie w Wojskach Obrony Terytorialnej jest takie, by trzon tej formacji stanowili ochotnicy pełniący terytorialną służbę wojskową. Od dziesięciu do kilkunastu procent to żołnierze zawodowi - kwituje rzecznik Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej.
- Duże wydatki na armię. Poseł PSL: pokazują, że koalicja rządząca chce poprawiać obronność Polski
- "Deklaracje są wcielane w życie". Gen. Koziej o spotkaniu prezydenta z szefem MON
- Wojsko Polskie. Więcej żołnierzy aktywnej i pasywnej rezerwy
Paweł Kurek
REKLAMA