Kreml ocenzurował protest żon zmobilizowanych rosyjskich żołnierzy. Analiza ISW

2024-02-04, 08:17

Kreml ocenzurował protest żon zmobilizowanych rosyjskich żołnierzy. Analiza ISW
ISW ujawnia: Kreml tłumi głosy protestujących żon rosyjskich żołnierzy. Foto: X/SOTA

Kreml ocenzurował protest żon zmobilizowanych rosyjskich żołnierzy, który odbył się w sobotę w Moskwie. Prawdopodobnie miało to na celu stłumienie ewentualnego odrodzenia się szerszego ruchu społecznego na rzecz rosyjskich żołnierzy i przeciwko reżimowi - pisze w raporcie Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Amerykański ośrodek przypomina, że pod koniec lat 80. i na początku 90. ub. wieku radzieccy przywódcy doświadczyli na własnej skórze wpływu, jaki wywierały ruchy społeczne krewnych rosyjskich żołnierzy. W związku z tym Kreml prawdopodobnie zamierza zapobiegawczo cenzurować i dyskredytować podobne ruchy, zanim będą one mogły wywrzeć podobny wpływ.

Zdaniem ISW prezydent Rosji Władimir Putin mógł wyciągnąć wnioski z wcześniejszych niepowodzeń Związku Radzieckiego w całkowitej cenzurze krewnych żołnierzy. Zmienił zatem taktykę, stosując ograniczoną cenzurę i dyskredytację, aby powstrzymać te ruchy przed nabraniem impetu.

Wsparcie Rosji dla Iranu

Amerykański think tank podkreśla też, że Kreml podwaja swoje wsparcie dla Iranu, czego wyrazem jest oświadczenie ministerstwa spraw zagranicznych Rosji z soboty, które potępiło przeprowadzone w piątek przez USA odwetowe ataki na cele wspieranych przez Iran bojówek w Iraku i Syrii.

ISW zwraca uwagę, że rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa określiła amerykańskie uderzenia jako "rażący akt amerykańsko-brytyjskiej agresji" i stwierdziła, że ukazują one "agresywny charakter polityki USA" i "całkowite lekceważenie prawa międzynarodowego".

REKLAMA

Zacharowa skrytykowała też Wielką Brytanię za udział w sobotnim ataku na cele Huti w Jemenie i stwierdziła, że Londyn "jeszcze nie odpowiedział" za swój "zapał" we wspieraniu prowokacyjnej polityki USA.

Analitycy ISW podkreślają, że Rosja często powołuje się na prawo międzynarodowe, aby podważać legalne działania USA na Bliskim Wschodzie.

Czytaj też:

PAP/mn

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej