"Sytuacja staje się coraz trudniejsza". Fala przemocy w Szwecji nie słabnie, wszystko przez walki gangów

We wtorek nad ranem doszło do eksplozji w dzielnicy willowej w Straengnaes pod Sztokholmem. Był to piąty w ciągu tygodnia wybuch w Szwecji. W kraju trwają coraz bardziej intensywne walki gangów, związane m.in. z działalnością grupy przestępczej Foxtrot.

2024-02-06, 14:55

"Sytuacja staje się coraz trudniejsza". Fala przemocy w Szwecji nie słabnie, wszystko przez walki gangów
Piąty wybuch w ciągu tygodnia. Walki gangów stają się coraz większym problemem. Foto: Jeppe Gustafsson/ Shutterstock

W Straengnaes, rodzinnej miejscowości premiera Szwecji Ulfa Kristerssona, ewakuowano z domów 20 osób. Pirotechnicy unieszkodliwiają część bomby, która nie eksplodowała.

Fala przemocy

Według gazety "Expressen" ten incydent jest związany z falą przemocy, która trwa od tygodnia. Do pierwszego wybuchu doszło w ubiegły poniedziałek w Sandviken (190 km na północ od Sztokholmu). Następny miał miejsce w nocy z czwartku na piątek w Sundbyberg pod Sztokholmem, gdzie zameldowany jest mężczyzna realizujący wybuchy na zlecenie szefa grupy Foxtrot Rawy Majida, posługującego się pseudonimem Lis Kurdyjski.

Kolejne takie zdarzenie odnotowano w niedzielę w Gaevle (także na północ od Sztokholmu), a w nocy z niedzieli na poniedziałek eksplozja zniszczyła część bloku w Handen na południowych przedmieściach stolicy.

"Sytuacja staje się coraz trudniejsza"

"Musimy odwrócić tę tendencję. Z miesiąca na miesiąc (sytuacja związana z) działalnością przestępczą w Szwecji staje się coraz trudniejsza. Nie poddam się, przywrócimy bezpieczeństwo" - napisał we wtorek Kristersson na Instagramie.

REKLAMA

W Szwecji w 2023 roku doszło do 149 zamachów bombowych. To najwyższa liczba w historii tego rodzaju statystyk, prowadzonych od 2018 roku. W ubiegłym roku służby zarekwirowały w kraju ponad 10 ton materiałów wybuchowych.

Czytaj także:

PAP/jb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej