Pakt migracyjny bez poparcia Czech. Praga narzeka na unijną biurokrację
Minister transportu Martin Kupka zapowiedział po posiedzeniu rządu, że Czechy wstrzymają się od głosu ws. unijnego paktu o migracji i azylu. Jego zdaniem nowa wersja paktu jest gorsza od wersji przygotowanej z pomocą Czech, gdy miały one swoją pierwszą prezydencję w UE w 2022 roku.
2024-02-09, 11:05
- Dla Czech naprawdę kluczowe było zapewnienie istnienia paktu, który umożliwiłby skuteczną politykę powrotową i skuteczną ochronę granic zewnętrznych - powiedział minister Martin Kupka. Podkreślił, że nowa propozycja zwiększyła biurokrację. - Zmiany, które przeszedł wniosek podczas negocjacji z Parlamentem Europejskim, niestety odeszły od tego, co my jako Czechy uważalibyśmy za dobre - dodał.
Nowe propozycje UE
Kraje UE uzgodniły nowe zasady, po latach negocjacji, w grudniu ubiegłego roku. Jak zwraca uwagę portal euractiv.pl, prezydencja belgijska rozpoczęła teraz prace nad sfinalizowaniem poszczególnych tekstów legislacyjnych, z myślą o ostatecznym przyjęciu prawdopodobnie w tym miesiącu. Propozycja musi jeszcze zostać zatwierdzona przez ministrów państw członkowskich UE i Parlament Europejski.
Nowe przepisy migracyjne i azylowe mają m.in. zapewnić skuteczniejsze kontrole migrantów i szybszy powrót osób, którym nie udało się uzyskać azylu, do ich krajów pochodzenia. Obligują także do obowiązkowej solidarności między wszystkimi państwami. Ma ona polegać na pomocy przeciążonym krajom albo poprzez przyjęcie części migrantów, albo finansowo lub materialnie.
Złagodzenie stanowiska czeskiego rządu
Portal euractiv.pl zwraca uwagę, że czeski rząd z zadowoleniem przyjął porozumienie w sprawie zasad zawarte w grudniu ubiegłego roku, a premier Petr Fiala podkreślił, że nie wspominają one o obowiązkowych kwotach relokacji, ale zamiast tego zawierają środki, które pomogą w polityce azylowej i migracyjnej.
REKLAMA
Jednocześnie pojawiła się krytyka opozycji wobec proponowanych zasad, a lider partii ANO Andrej Babiš określił je jako "zaproszenie milionów migrantów do Europy". Politycy, na czele z opozycją i partiami antyunijnymi od dawna atakują ministra spraw wewnętrznych Víta Rakušana za wyrażenie zgody na pakt migracyjny. Wnioskują, by poszedł on za przykładem Polski i Węgier, które odrzuciły propozycję.
Zdaniem portalu euractiv.pl "złagodzenie" stanowiska czeskiego rządu "może być zatem próbą złagodzenia presji na rząd w kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, w których migracja z pewnością będzie jedną z kluczowych kwestii".
- Brytyjski MSW alarmuje: napływ nielegalnych imigrantów potrwa co najmniej do 2030 roku
- Polska przeciwko paktowi migracyjnemu. W tle sytuacja na wschodniej granicy i wojna na Ukrainie
- Prawa człowieka a kwestia masowej migracji
euractiv.pl/PR24/kg/wmkor
REKLAMA
REKLAMA