Szef RE o Nawalnym: walczył o wolność i demokrację

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel oświadczył, że Aleksiej Nawalny "za swoje ideały poniósł najwyższą ofiarę". Dodał, że "wojownicy umierają, ale walka o wolność nigdy się nie kończy". Unijny polityk poinformował, że przekazał wyrazy współczucie rodzinie rosyjskiego opozycjonisty. 

2024-02-16, 13:30

Szef RE o Nawalnym: walczył o wolność i demokrację
Aleksiej Nawalny podczas rozmów ze zwolennikami w 2017 roku w Nowosybirsku. Foto: Jonas Petrovas/Shutterstock

Charles Michel w swoim wpisie w mediach społecznościowych przypomniał, że UE uznaje, że wyłączną odpowiedzialność za śmierć Nawalnego ponosi rosyjski reżim. Polityk złożył kondolencje rodzinie opozycjonisty oraz "tym, którzy walczą o demokrację na całym świecie w najgorszych warunkach".

"Wojownicy umierają. Ale walka o wolność nigdy się nie kończy" - dodał Michel.

Informacja o śmierci opozycjonisty

Wiadomość o śmierci Aleksieja Nawalnego przekazała federalna służba więzienna okręgu jamalsko-nienieckiego, gdzie od grudnia dysydent był przetrzymywany w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

Współpracownicy Aleksieja Nawalnego informują, że jego prawnik jest w drodze do miejscowości Charp, gdzie był więziony opozycjonista. - Gdy tylko będziemy mieli jakieś informacje, przekażemy je - oświadczyła rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz.

REKLAMA

"Poczuł się źle po spacerze"

Według slużby więziennej, Aleksiej Nawalny "poczuł się źle po spacerze i stracił przytomność". Te same źródła podają, że do opozycjonisty wezwano personel medyczny, który przeprowadził reanimację, jednak bezskutecznie.

47-letni Aleksiej Nawalny odsiadywał wyrok 19 lat pozbawienia wolności za rzekomą działalność ekstremistyczną. Wcześniej opozycjonista przebywał w kolonii karnej numer 6 w obwodzie włodzimierskim na wschód od Moskwy, w grudniu został przewieziony do kolonii karnej w okręgu jamalsko - nienieckim na północy Syberii.

Czytaj także:

IAR/st

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej