Śmierć Nawalnego. Łatuszka: brak reakcji zachęci Putina i Łukaszenkę do mordowania więźniów

- Śmierć Nawalnego to niestety nie pierwsze i nie ostatnie morderstwo więźnia politycznego, ludzka tragedia - przekazał.

Podobne zbrodnie mają miejsce na Białorusi

Paweł Łatuszka wskazał, że analogiczne zbrodnie mają miejsce na Białorusi.

- Białoruś jest pod rządami maniaka, który nazywa się Łukaszenka. Doprowadził już do śmierci czterech więźniów politycznych - Witolda Aszurka, Mikołaja Klimowicza, Alesia Puszkina, Wadzima Chraśko. Sześć osób od około roku przebywa w statusie incommunicado - nie ma z nimi żadnego kontaktu - Mikołaj Statkiewicz, Maria Kolesnikowa, Maksim Znak, Wiktar Babarika, Ihar Łosik, Siarhej Cichanouski. Na Białorusi są tysiące więźniów politycznych! - podkreślił Łatuszka.

- Jeśli świat nie zareaguje twardo i pryncypialnie na śmierć Aleksieja Nawalnego, zachęci to zarówno Putina, jak i Łukaszenkę do stopniowego zabijania przeciwników politycznych w więzieniach. Co może zrobić demokratyczny świat? Należy scigać zbrodnie dyktatorów i nałożyć miażdżące sankcje na reżimy Białorusi i Rosji - przekazał Paweł Łatuszka, zastępca przewodniczącej Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi, kierownik Narodowego Zarządu Antykryzysowego, ambasador.

Federalna służba więzienna okręgu jamalsko - nienieckiego przekazałą w piatek, że rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny nie żyje.

• Morderstwo Politkowskiej w urodziny Putina. Jakie ustalenia przyniosło dochodzenie kolegów – dziennikarzy?
• Przyjaciela Niemcowa Kara-Murzę truto dwa razy. "Kreml zatrudnia szwadron zabójców, jak z KGB, to świat Orwella"

PolskieRadio24.pl/in./ Agnieszka Kamińska, PolskieRadio24.pl