Gala Oscarów teraz finał WTA Indian Wells. Iga Świątek i Zendaya spotkały się. "Dwie gwiazdy"

Iga Świątek w wielkim stylu wygrała turniej WTA w Indian Wells, Polka w finale pokonała 6:4, 6:0 Marię Sakkari z Grecji. Po meczu Polka miała okazję spotkać się i porozmawiać z Zendayą. Gwiazda filmu "Diuna: Część druga" na trybunach kibicowała wraz z partnerem Tomem Hollandem.

2024-03-18, 08:42

Gala Oscarów teraz finał WTA Indian Wells. Iga Świątek i Zendaya spotkały się. "Dwie gwiazdy"
Zendaya to gwiazda kina, jedna z najpopularniejszych. W niedzielę razem z Tomem Hollandem, filmowym Spidermanem, kibicowała Świątek i Sakkari w finale turnieju w Indian Wells . Foto: East News/Rex Features/WTA/TT

Zendaya to gwiazda kina, jedna z najpopularniejszych. Przed tygodniem Zendaya wzięła udział w gali Oscary 2024, w niedzielę razem z Tomem Hollandem, filmowym Spidermanem, kibicowała Świątek i Sakkari.

Po meczu, który trwał 70 minut panie spotkały się - rozmawiały i pozowały do zdjęć, a przy okazji Świątek mogła zdradzić nieco kulisów tenisowej pracy. 

"Dwie gwiazdy"  - można przeczytać w komentarzach pod postem WTA, organizacja w sieci udostępniła zdjęcia ze spotkania.

Zendaya zagra tenisistkę 

Zainteresowanie Zendayi tenisem nie jest bowiem przypadkowe. W kwietniu na ekrany kin wchodzi film "Challengers", w którym aktorka gra profesjonalną zawodniczkę. W przygotowaniach do filmu aktorce pomagał trener Amerykanki Coco Gauff, Brad Gilbert. 

REKLAMA

WTA Indian Wells. Skoncentrowana Iga Świątek

22-letnia Polka rozpoczęła mecz od prowadzenia 3:0 i chociaż Sakkari szybko doprowadziła do wyrównania, to liderka światowego rankingu spokojnie wygrała pierwszą partię 6:4. W drugiej całkowicie zdominowała rywalkę i nie pozwoliła jej ugrać nawet jednego gema.

- Pod koniec meczu rzeczywiście czułam, jakby kort był większy po drugiej stronie, bo byłam na tyle skoncentrowana i na tyle dobrze wiedziałam, co powinnam zrobić, że wszystko wychodziło idealnie. W drugim secie po prostu grałam tak, jak na początku pierwszego, ale nie było tego momentu, gdzie wpuściłam Marię w grę. Cały czas koncentrowałam się na odpowiednich rzeczach i nawet w ostatnim gemie nie przeszło mi przez myśl, że spotkanie może się skończyć, bo raczej starałam się przekierowywać myśli na to, co powinnam zrobić - przyznała Świątek w rozmowie z Canal+.

W trakcie pierwszej partii, gdy raszynianka zanotowała przestój i pozwoliła wrócić Greczynce do gry, można było usłyszeć rady, które członkowie zespołu dawali polskiej zawodniczce. Psycholog Daria Abramowicz radziła, by skoncentrowała się na własnych zagraniach.

- To jest coś, co wiem, ale warto czasami przypomnieć. Wiadomo, że uwagi z boksu nie będą skomplikowane, jednak faktycznie w pierwszym secie zaczęłam trochę myśleć o tym, czy coś zmieniłam, czy rywalka coś zmieniła, że nagle przegrałam trzy gemy z rzędu. Koncentracja na sobie, żeby poprawiać rzeczy, nad którymi miałam kontrolę, przyniosło pożądany skutek - zaznaczyła Polka.

REKLAMA

Liderka światowego rankingu ma znakomitą skuteczność w finałach - na 23 decydujące pojedynki w imprezach cyklu WTA przegrała zaledwie czterokrotnie. 

W przyszłym tygodniu zaczyna się turniej w Miami, który Świątek wygrała w 2022 roku kompletując, jako czwarta w historii, "Sunshine Double" (po zwycięstwie w Indian Wells).


Posłuchaj

Trener tenisa Radosław Nijaki jest pod wrażeniem aktualnej dyspozycji Igi Świątek (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

 

Światowa "jedynka" zagra jako faworytka turnieju Miami Open. Zacznie od drugiej rundy, w której być może jej rywalką będzie Magdalena Fręch, która w pierwszej rundzie zmierzy się z Włoszką Camilą Giorgi.

REKLAMA

- Iga fizycznie jest doskonale przygotowana do sezonu. W Indian Wells nie zmęczyła się za bardzo, bo grała krótkie mecze. Jestem przekonany, że w Miami ponownie zagra o pełną pulę i da z siebie wszystko, by wygrać kolejny turniej - przekonuje Wojciech Fibak.

Czytaj także:
Iga Świątek znów w akcji

red/kier

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej