Słowacja. Odstrzelono niedźwiedzia, który atakował ludzi. Zwierzę namierzył dron
Niedźwiedź, który w połowie miesiąca zaatakował w Liptowskim Mikulaszu na Słowacji, został zastrzelony. Poinformował o tym w mediach społecznościowych słowacki minister środowiska Tomáš Taraba. Sprawa ożywiła dyskusję o potrzebie regulowania populacji niedźwiedzia brunatnego na Słowacji.
2024-03-27, 10:44
Ponad tydzień trwały poszukiwania niedźwiedzia, który ranił na ulicach miasta pięć osób, po czym wrócił do lasu. Szef resortu środowiska przekazał, że zwierzę udało się zlokalizować przy pomocy drona.
Słowacja wraz z Rumunią i Finlandią złożyły w Brukseli wniosek o obniżenie poziomu ochrony niedźwiedzia brunatnego, co miałoby ułatwić odstrzał osobników zagrażającym ludziom. Minister środowiska Tomáš Taraba powiedział, że Komisja Europejska może analizować wniosek nawet dwa lata, dlatego władze w Bratysławie wprowadzą wcześniej własne rozwiązanie.
Posłuchaj
- Naszym zadaniem jest utworzenie stref wokół miejscowości, gdzie pojawienie się niedźwiedzia da państwu prawo wyeliminowania takiego osobnika poza postępowaniem administracyjnym. To jest naszym priorytetem - wyjaśnił szef resortu.
- Niecodzienna interwencja policji. Kangur uciekł z rancza i "zwiedzał" Mazowsze
- Tragiczne spotkanie z niedźwiedziem w Tatrach. Nie żyje 31-latka
Zdaniem ekspertów, niedźwiedź, który w połowie marca pojawił się na ulicach Liptowskiego Mikulasza mógł zostać wypłoszony z lasu przez człowieka. Jak podał portal Aktuality, najprawdopodobniej przestraszył się przelatującego śmigłowca.
paw/
REKLAMA