Rosja brnie w oskarżanie Ukrainy o zamach na Crocus City Hall. "Są głównym wrogiem"

2024-03-28, 22:50

Rosja nie przestaje obwiniać Ukrainę o udział w zamachu na Crocus City Hall. Kijów zaprzecza. Także zachodni i niezależni rosyjscy analitycy krytykują wywody Moskwy w tej sprawie i wskazują na zaniedbania kremlowskich służb antyterrorystycznych. Według ostatnich danych w wyniku zamachu zginęły 143 osoby, a około 360 jest poszkodowanych.

Komitet Śledczy Rosji poinformował, że autorzy zamachu na Crocus City Hall powiązani byli z ukraińskimi nacjonalistami i z Ukrainy otrzymali znaczące kwoty. Rosyjscy śledczy powołują się na zeznania podejrzanych, analizy finansowe i wstępne ekspertyzy sprzętu elektronicznego skonfiskowanego zatrzymanym.

Rosja. Zaniedbania służb przed zamachem w Crocus City Hall

Niezależny dziennikarz monitorujący działalność rosyjskich służb Siergiej Kaniew wskazuje na zaniedbania rosyjskich służb antyterrorystycznych.

- Dwa lata temu jeszcze dostrzegano zagrożenie ze strony Państwa Islamskiego, jednak w ostatnich dwóch latach skończyły się takie zadania. Teraz według Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego głównym wrogiem jest Ukraina i jej kuratorzy z zachodnich służb, Nawalny i mniejszości seksualne - dodał Siergiej Kaniew.

Posłuchaj

Rosja nie przestaje obwiniać Ukrainę o zamach. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR) 0:51
+
Dodaj do playlisty

Wersję Komitetu Śledczego obarczająca odpowiedzialnością za zamach Ukrainę krytykują także rosyjscy opozycjoniści. W ich ocenie Kreml sprowadza śledztwo do polityki i chce wyciągnąć jak najwięcej korzyści.

Zamach w Crocus City Hall. Zełenski odpiera zarzuty

Do zamachu przyznała się terrorystyczna organizacja Państwo Islamskie. Jednak rosyjska propaganda wskazuje na domniemane związki terrorystów z Ukrainą.

W jednoznaczny sposób odniósł się do tego Wołodymyr Zełenski. We wpisie w mediach społecznościowych stwierdził, że "to co wydarzyło się w Moskwie jest oczywiste, a Putin i inne szumowiny po prostu próbują zrzucić winę na kogoś innego". Podkreślił także, że Kreml zawsze stosuje te same metody przerzucenia odpowiedzialności.

Czytaj także:

Agencja Reutera podaje, że za atakiem na salę koncertową stoi 29-letni Sanaullah Ghafari - przywódca Państwa Islamskiego Chorasan (ISIS-K). Doniesienia - jak czytamy - zostały potwierdzone w kilkunastu źródłach, w tym m.in. u funkcjonariuszy wywiadu Stanów Zjednoczonych.

Ghafari jest jednym z najbardziej poszukiwanych terrorystów na świecie. Stany Zjednoczone wyznaczyły nagrodę "za jego głowę" w wysokości 10 milionów dolarów. Ma to związek z atakiem na lotnisko w Kabulu podczas wycofywania się wojsk amerykańskich. Zginęło wówczas 13 żołnierzy i wielu cywilów.

jp/IAR

Polecane

Wróć do strony głównej