Dimitrow po raz kolejny nie do pokonania

Rozstawiony z numerem 11. Gregor Dimitrow, który w czwartej rundzie pokonał Huberta Hurkacza, wygrał z Alcarazem i poprawił bilans bezpośrednich meczów z Hiszpanem na 2:3.

Dimitrow rozwiał tym samym nadzieje Hiszpana na zgarnięcie Sunshine Double (triumfy w następujących po sobie turniejach w Indian Wells i Miami). Ostatnim zawodnikiem, który tego dokonał był w 2017 roku Roger Federer.

- Ogólnie rzecz biorąc, żeby z nim wygrać, trzeba zagrać swój najlepszy tenis. Po prostu. Wyszedłem na mecz w pełni skupiony i wiedziałem, co robić. Czasami prostota jest genialna. Byłem w stanie prowadzić grę i czytać ją nieco lepiej niż ostatnim razem. To był bardzo udany mecz z mojej strony i jestem szczęśliwy, że zakończyłem go w dwóch setach - stwierdził Dimitrow po spotkaniu.

Jego rywalem w meczu o finał będzie rozstawiony z dwunastką Alexander Zverev. Niemiec pokonał Węgra Fabiana Marozsana 6:3, 7:5.

REKLAMA

Tyson na trybunach 

Mecz Dimitrowa z Alcarazem obserwował z trybun słynny bokserski mistrz Mike Tyson, który był pod wrażeniem "ciosów" jakie na korcie zadawali tenisiści. Na początku marca ogłoszono powrót Mike’a Tysona do pięściarskiego ringu. Rywalem legendarnego zawodnika będzie YouTuber, Jake Paul.

Fighterzy skrzyżują rękawice na gali, która odbędzie się 20 lipca w AT&T Stadium w Arlington. Zanim do tego dojdzie Tyson promuje galę (i siebie).

- Nie mogę się doczekać wejścia na ring z Jake’em Paulem. W ostatnich latach wyjątkowo rozwinął się jako bokser, więc fajnie będzie zobaczyć, co jego wola i ambicja może zdziałać z moim doświadczeniem i umiejętnościami – powiedział Tyson, który jej jednym z najbardziej utytułowanych i rozpoznawalnych bokserów wszechczasów.

Mike Tyson w swojej karierze odniósł 50 zwycięstw i poniósł sześć porażek. 44 razy znokautował przeciwników. Jest dwukrotnym mistrzem świata wszechwag zawodowców (w latach 1986–1990 i 1996)
W wieku 20 lat, 4 miesięcy i 22 dni został najmłodszym mistrzem świata wagi ciężkiej. Zdobył mistrzowskie pasy czterech najważniejszych federacji bokserskich: WBC, WBO, IBF i WBA.

REKLAMA

Hurkacz także nie dał rady  

Wcześniej Dmitrow pokonał Huberta Hurkacza. Polak był blisko zwycięstwa, choć jego największa broń, czyli serwis w dniu meczu z Bułgarem nie funkcjonował najlepiej. 

Ten moment był kluczowy. Hurkacz aż kipiał z wściekłości

W secie trzecim obaj wygrali swoje wszystkie gemy serwisowe i potrzebny był tie-break. W nim kluczowa sytuacja miała miejsce przy stanie 2-2 i serwisie Polaka.

Dimitrow z trudem przebił piłkę na stronę Hurkacza i wydawało się, że ten łatwo zdobędzie punkt. Hurkacz owszem zagrał nie do odbioru, ale wykonując doślizg minimalnie dotknął stopą siatki. Sędzia zauważył przewinienie, punkt dostał Bułgar.

Hurkacz wściekły cisnął rakietą o kort, zarzekał się, że siatki nie dotknął, ostentacyjnie się o nią oparł. Arbiter pozostał niewzruszony i decyzji nie zmienił.

REKLAMA

Dimitrow wykorzystał dekoncentrację rywala, zdobył dwa kolejny punkty, a chwilę później zakończył spotkanie wykorzystując pierwszą piłkę meczową.

W ćwierćfinale rywalem Dimitrowa będzie najwyżej rozstawiony Hiszpan Carlos Alcaraz.

• ATP Miami. Hubert Hurkacz - Grigor Dimitrow. Awans był o rok, Polak pożegnał się z turniejem
• WTA Miami. Iga Świątek szuka przyczyn porażki. "Przeciwniczka wywierała presję"
• WTA Miami. Iga Świątek poza turniejem. Aleksandrowa okazała się lepsza

red/