Śmierć Polaka w Gazie. Tusk o ambasadorze Izraela: powinien powiedzieć zwykłe ludzkie przepraszam
Donald Tusk odniósł się do słów ambasadora Izraela w Polsce. Stwierdził, że absolutnie nie akceptuje sposobu komunikowania przez niego o ataku na konwój organizacji World Central Kitchen, do którego doszło w Strefie Gazy. Premier podkreślił, że Jakob Liwne "powinien powiedzieć zwykłe ludzkie przepraszam".
2024-04-04, 11:33
Przeprosiny, rzetelne śledztwo i odszkodowanie dla rodziny zmarłego. Tego od strony izraelskiej oczekuje premier Donald Tusk. To reakcja na poniedziałkowy ostrzał konwoju organizacji World Central Kitchen.
Donald Tusk, który wziął udział w spotkaniu wyborczym w Gliwicach, zaznaczył, że nie przyjmuje do wiadomości dotychczasowych tłumaczeń strony izraelskiej i nie akceptuje sposobu komunikacji, jaki przyjął tej sprawie ambasador Izraela Jakob Liwne. - Jeśli już decyduje się na wystąpienia publiczne w naszych mediach, to powinien wykorzystać tę okazję, aby powiedzieć zwykłe, takie ludzkie przepraszam. To naprawdę nic nie kosztuje - podkreślił szef polskiego rządu.
Ostrzał konwoju World Central Kitchen
Działająca w Strefie Gazy organizacja humanitarna World Central Kitchen (WCK), która ma siedzibę w USA, podała we wtorek, że siedmioro członków jej zespołu, m.in. z Polski, zginęło w izraelskim ataku. WCK podała, że osoby te zginęły podczas dostarczania pomocy żywnościowej, która przybyła do Strefy Gazy kilka godzin wcześniej statkiem z Cypru.
Posłuchaj
REKLAMA
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że śmierć pracowników WCK "to tragiczny przypadek nieumyślnego trafienia niewinnych ludzi" przez siły izraelskie.
Z kolei Jakow Liwne napisał na X, że "skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo"; dodał, że wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak twierdzi, że Izrael popełnia "zbrodnie wojenne" i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków.
Reakcja premiera Donalda Tuska
Ambasador zauważył też, że Krzysztof Bosak "do dziś nie zgodził się potępić masakry dokonanej przez Hamas 7 października", a "jego partyjny kolega, prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę". "Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia" - stwierdził Liwne.
Do wypowiedzi premiera Izraela oraz ambasadora odniósł w środę się na platformie X Donald Tusk. "Panie premierze Netanjahu, panie ambasadorze Liwne, zdecydowana większość Polaków okazała pełną solidarność z Izraelem po ataku Hamasu. Dzisiaj poddajecie tę solidarność naprawdę ciężkiej próbie. Tragiczny atak na wolontariuszy i wasza reakcja budzą zrozumiałą złość" - napisał szef rządu.
REKLAMA
IAR,PAP,pkur
REKLAMA