Pełczyńska Nałęcz: trwa rewizja KPO dla Polski, do 30 kwietnia zapadnie decyzja

- Krajowy Plan Odbudowy wiąże się z bardzo poważnymi reformami oraz inwestycjami. To całościowa wizja rozwoju Polski na najbliższe lata - powiedziała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

2024-04-08, 08:44

Pełczyńska Nałęcz: trwa rewizja KPO dla Polski, do 30 kwietnia zapadnie decyzja
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz; trwa weryfikacja Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz pytana przez "Rzeczpospolitą", czy "zdążymy wydać pieniądze z KPO", powiedziała, że opóźnienie jest ogromne". - W KPO mamy dwie pule: granty i pożyczki. Granty są bardzo opłacalne i trzeba zrobić wszystko, aby je zainwestować - podkreśliła w rozmowie opublikowanej w poniedziałkowym wydaniu dziennika.

Wyjaśniła, że w kwestii pożyczek "mamy mniej dogmatyczne podejście, choć to pożyczki korzystniejsze, niż gdybyśmy je zaciągali jako Polska". - Jeżeli inwestycje będą się opłacały, to z pożyczek trzeba skorzystać. A jak ich nie będzie, to najwyżej nie zaciągniemy pożyczek. Tu katastrofa się nie wydarzy - oceniła.

- Niemniej w części grantowej opóźnienie doskwiera nam bardzo. Robimy wszystko, co możliwe, żeby z tych pieniędzy skorzystać. Nie ma jednak zgody rządu na wszystkie projekty, jakie w KPO się znalazły - powiedziała.

- Niektórych już nie da się zrobić ze względu na czas, a niektóre nie mają sensu w kształcie zapisanym przez poprzedni rząd - tłumaczyła minister funduszy i polityki regionalnej.

REKLAMA

Rewizja KPO

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz powiedziała, że "trwa rewizja KPO". - Do 30 kwietnia musi zapaść decyzja Rady Ministrów, a potem złożymy wniosek rewizyjny do Brukseli, a KE będzie miała trzy miesiące na odpowiedź. Następnie na początku września wyślemy kolejne wnioski o płatność z KPO - tłumaczyła.

- Chcielibyśmy od razu wysłać dwa - drugi i trzeci. Powinny iść pojedynczo, ale będziemy próbować "w każdym okienku" wrzucać po dwa - zapowiedziała szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej.

Ile wydano z KPO?

Pytana, ile wydaliśmy już z KPO odpowiedziała: - Około 1,6 mld zł.

REKLAMA

- KPO to dla wszystkich państw UE całkiem nowe doświadczenie. To jest autentycznie Krajowy Plan Odbudowy. To środki, które UE wspólnie wygenerowała różnymi mechanizmami finansowymi, aby przeprowadzić ogromne zmiany strukturalne. To plan 55 bardzo poważnych reform i związanych z nimi 55 inwestycji. To całościowa wizja rozwoju Polski na najbliższe lata - podkreśliła.

Zwróciła uwagę, że rewizja KPO jest tak ważna, bo "dostajemy wizję reformatorską i gdzieś ma ona sens, a gdzieś nie". - Na przykład, o ile jesteśmy absolutnie przekonani, że należy iść w kierunku niskoemisyjnego transportu, to nie możemy się zgodzić na reformę okładającą podatkami samochody spalinowe - tłumaczyła.

Warszawa zajmie miejsce Londynu?

Pytana o opinię, że "po brexicie mówiło się, iż Warszawa powinna zająć miejsce Londynu, stając się jednym z głównych graczy UE", Pełczyńska-Nałęcz powiedziała: - Mamy mandat, żeby do tego zmierzać.

- Są jednak obszary, w których musimy ciągle uzupełniać luki. To efekt zaniedbań ostatnich ośmiu lat, ale czasem trzeba uczciwie powiedzieć, że sięga to głębiej - tłumaczyła.

REKLAMA

Budowanie wpływów

Polityk kontynuowała: - Wymienię dwa takie punkty. Pierwszy to obecność Polaków wśród urzędników KE i innych unijnych instytucji. Jest z tym słabo, a to, co wyczyniała w tym obszarze poprzednia władza, woła o pomstę do nieba, bo uznała tych ludzi za wrogów narodu. Tak się nie buduje wpływów. Z ludźmi trzeba się spotykać, sieciować i budować potencjał. To nasi współobywatele, patrioci. To ogromny zasób - oceniła, dodając, że "głupotą jest odcinanie własnych instrumentów wpływu".

Czytaj także

- Druga rzecz tyczy się pieniędzy. Od dwóch dekad z powodzeniem korzystamy ze środków z funduszy strukturalnych. One dalej będą - powiedziała. - Natomiast Polska i polscy beneficjenci powinni coraz efektywniej sięgać też po fundusze zarządzane centralnie, np. z programu Horyzont. Na razie z tego instrumentu finansowego korzystamy śladowo - dodała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

PAP/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej