Liga Mistrzów. Zagadkowa absencja Kevina De Bruyne wyjaśniona. "Powiedział, że nie nie może grać"
Kevin De Bruyne ku zaskoczeniu kibiców i ekspertów przesiedział cały mecz Realu Madryt z Manchesterem City (3:3) na ławce rezerwowych "Obywateli". Powody nieobecności Belga podczas konferencji prasowej po spotkaniu ujawnił trener
2024-04-10, 08:30
Lider środkowej linii mistrzów Anglii był awizowany do gry we wszystkich gazetach i portalach, dlatego gdy okazało się, że miejsce De Bruyne zajął Mateo Kovacić, niemal pewne było, że nie jest to decyzja wywołana względami taktycznymi. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem w mediach ukazały się doniesienia o chorobie 32-latka, która wyłączyła go z gry.
Ostatecznie De Bruyne przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych, oglądając świetne widowisko, jakie na Santiago Bernabeu zgotowali kibicom jego koledzy oraz "Królewscy". Podczas pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec "Obywateli" Pep Guardiola potwierdził informacje mediów nt. Belga. Okazało się, że sama obecność na stadionie kosztowała chorego piłkarza sporo wysiłku.
- Rozmawialiśmy, był planowany do gry w pierwszym składzie. Przed meczem przyszedł do szatni i powiedział, że nie może grać. Wymiotował i czuł się bardzo źle - ujawnił Guardiola.
Katalończyk nie powiedział, co dokładnie dolega belgijskiemu pomocnikowi. Prawdopodobnie to tylko infekcja wirusowa lub niestrawność, ponieważ jeszcze w weekend De Bruyne był w świetnej formie i w spotkaniu z Crystal Palace (4:2) został najlepszym zawodnikiem meczu, notując dwa gole i asystę.
REKLAMA
Kolejne starcie czeka graczy City już za trzy dni - w sobotę zmierzą się z ekipą Luton Town. Rewanż z Realem w Manchesterze zaplanowano na środę 17 kwietnia o godz. 21.
W środę starcie PSG - Barcelona
W środę szlagierem będzie mecz Paris Saint-Germain z Barceloną Roberta Lewandowskiego.
PSG marzy o pierwszym w historii triumfie w LM. Był blisko w 2020 roku, w edycji mocno zakłóconej i ograniczonej przez pandemię, lecz w finale przegrał 0:1 z Bayernem Monachium, w którym występował wówczas Lewandowski.
Jednym ze smaczków tej rywalizacji jest fakt, że prowadzący paryżan Luis Enrique to były piłkarz (1996-2004) i trener "Dumy Katalonii", którą prowadził w latach 2014-17.
W 2015 roku triumfował z hiszpańskim zespołem w Lidze Mistrzów. Jednym z jego podopiecznych był wtedy Xavi Hernandez, który obecnie trenuje Barcelonę (odejdzie z niej po zakończeniu sezonu).
W innym środowym ćwierćfinale Atletico Madryt podejmie Borussię Dortmund. Rewanże w tych parach - 16 kwietnia.
Już wcześniej wylosowano również potencjalny zestaw półfinałowy. W tej fazie trafią na siebie lepsi z par rozgrywających mecze tego samego dnia.
Finał planowany jest na 1 czerwca w Londynie.
Ćwierćfinały Ligi Mistrzów:
Arsenal Londyn - Bayern Monachium 2:2
Real Madryt - Manchester City 3:3
10 kwietnia, środa
Atletico Madryt - Borussia Dortmund
Paris Saint-Germain - FC Barcelona
REKLAMA
- Serie A. Piękny gol Piotra Zielińskiego. Pomocnik świetnie przymierzył z dystansu
- Premier League. Potknięcie Liverpoolu. Manchester United zatrzymał "The Reds"
- Szok w Turcji. Piłkarze Fenerbahce zbojkotowali finał pucharu
bg/red
REKLAMA