UFC 300. Wielki Pereira obronił pas, popis Maxa Hollowaya. Jubileuszowa gala nie zawiodła

UFC 300 było największym wydarzeniem w świecie sportów walki tego roku. Karta walk jubileuszowej gali była imponująca, ale, co najważniejsze, zawodnicy tacy jak Alex Pereira, Justin Gaethje, Arman Carukjan czy Max Holloway stanęli na wysokości zadania i zapewnili niesamowite widowisko.

2024-04-14, 09:04

UFC 300. Wielki Pereira obronił pas, popis Maxa Hollowaya. Jubileuszowa gala nie zawiodła
Walka wieczoru Alex Pereira - Jamahal Hill na UFC 300 zakończyła się efektowną wygraną Brazylijczyka. Foto: CARMEN MANDATO/Getty AFP/East News

UFC 300. Wielkie widowisko w Las Vegas

Czy dla fanów MMA jest większe święto? Zdecydowanie nie, z prostego powodu - UFC to poziom najwyższy z najwyższych i organizatorzy gali numer 300 zadbali o to, by karta walk obfitowała w potencjalnie pasjonujące i efektowne pojedynki.

Teoria to jedno, a praktyka drugie i bywa, że nawet najlepsze zestawienia ostatecznie okazują się rozczarowujące. Tym razem Dana White i spółka zapewnili wszystkim pasjonatom sportów walki wieczór, który będą długo wspominać, pełen hitów, dramaturgii. To był prawdziwy show, na który warto było czekać.

Już w karcie przedwstępnej można było oglądać prawdziwą wojnę, którą stoczyli weterani Bobby Green i Jim Miller. Na pełnym dystansie Green miał problemy tylko w pierwszej odsłonie tego pojedynku, później zdołał zdominować rywala i wygrać na pełnym dystansie, ale udanymi akcjami można było tu obdzielić kilka innych walk.

UFC 300 rozpoczęło się od pojedynku byłych mistrzów - w starciu Garbrandt - Figueiredo lepszy okazał się Brazylijczyk, który wygrał przez duszenie zza pleców w drugiej rundzie. Zdecydowanie był to wieczór, który należał do Brazylijczyków, którzy okazali się lepsi we wszystkich zestawieniach gali poza jednym.

REKLAMA

Fajerwerki zaczęły się już na karcie wstępnej. Alajmani Sterling wrócił w świetnym stylu po porażce z Seanem O'Malleyem, w trzech rundach rozbijając Calvina Kattara, o czym zadecydowały świetne zapasy, dobre przygotowanie fizyczne i taktyka, której trzymał się przez cały pojedynek.

Podobnie było w przypadku Jiriego Prochazki, który w drugiej rundzie powalił Aleksandara Rakicia. Alex Pereira był poza zasięgiem Czecha, ale śladów tamtej przegranej nie było widać. Prochazka znów wyglądał groźnie, świetnie poruszał się w oktagonie, dobrze kopał, a kilka wymian w tej walce podkręciło atmosferę przed kartą główną.

Tam Bo Nickal spisał się zgodnie z oczekiwaniami, pokonując Cody'ego Brundage'a przez poddanie i potwierdzając, że w niedalekiej przyszłości może być jednym z czołowych zawodników organizacji. 

REKLAMA

Świetną walkę dali Arman Carukjan, który był zdecydowanym faworytem w zestawieniu z Charlesem Oliveirą. Brazylijczyk nie zamierzał jednak ułatwiać zadania przeciwnikowi i postawił poprzeczkę bardzo wysoko. Carukjan, który jak dotąd w UFC przegrywał tylko z Islamem Machaczewem i Mateuszem Gamrotem, w pełni potwierdził swoje mistrzowskie ambicje, ale był też w tarapatach, zwłaszcza w pierwszej rundzie. Reszta pojedynku rozgrywała się już na jego warunkach i ostatecznie to on okazał się lepszy na kartach sędziowskich. Ormianin jest mocno kontrowersyjną postacią w UFC i niewątpliwie nie stanie się najbardziej lubianym zawodnikiem wśród kibiców, nie zmienia to jednak faktu, że w tym momencie jest jednym z topowych zawodników całej organizacji.

Walka wieczoru? Bez dwóch zdań dali ją Max Holloway i Justin Gaethje. Holloway nie był faworytem i wielu skazywało go na pożarcie, ale w przypadku pojedynków o pas BMF nie ma ludzi, którzy odpuszczają. "Blessed" na dystansie pięciu rund zdominował swojego rywala, pokazał świetną dyspozycję i pokazał, dlaczego przez lata zapracował na opinię jednego z najlepszych zawodników UFC w historii. Ostatnie sekundy walki były jednym z najbardziej spektakularnych momentów w dziejach organizacji.

Holloway, który wygrywał na kartach punktowych, zaprosił Gathje do środka oktagonu, by pójść na ostateczną wymianę, która zamknie pojedynek. I tak się stało, a trafiony prawym sierpem "The Highlight" padł na matę... dwie sekundy przed końcem walki. Hala wrzała od emocji i nie ma w tym nic dziwnego - właśnie na takie spektakularne chwile czekali wszyscy.

REKLAMA

W bitwie dwóch chińskich zawodniczek lepsza okazała się znana polskim kibicom z efektownych walk z Joanną Jędrzejczyk Weili Zhang, mistrzyni wagi słomkowej. Xiaonan Yan walczyła dzielnie, ale sędziowie zdecydowanie wskazali na Zhang.

Pojedynek wieczoru? Paradoksalnie, nie będzie to walka, która zostanie na długo w pamięci, ale na pewno te kilkadziesiąt sekund potwierdziły wyjątkowość Alexa Pereiry. Brazylijczyk nie pozostawił żadnych wątpliwości, że Hill nie był rywalem z jego półki. 

Amerykanin próbował niskich kopnięć, raz zaskoczył "Poatana" uderzeniem prawą ręką, ale już w pierwszej rundzie nadział się na podbródek, który wyłączył go z gry. Brazylijczyk najpierw został nieczysto trafiony w krocze, ale gestem pokazał sędziemu, że wszystko jest w porządku. Po chwili błyskawicznym lewym ustrzelił przeciwnika - nie był to cios, który czysto trafił w szczękę, ale miał tyle mocy, że odłączył Hilla, a Pereira dokończył dzieła zniszczenia ciosami w parterze.

Wyniki gali UFC 300: 

Karta główna:

205 lb: Alex Pereira (10-2) - Jamahal Hill (12-2, 1 N/C). Pereira przez nokaut (ciosy), Runda 1, 3:14 – o pas wagi półciężkiej
115 lb: Weili Zhang (25-3) - Xiaonan Yan (17-4, 1 N/C). Zhang wygrała przez jednogłośną decyzję (49-45, 49-45, 49-45) – o pas wagi słomkowej
155 lb: Max Holloway (26-7) - Justin Gaethje (25-5). Holloway przez nokaut (cios), Runda 5, 4:59 – o pas BMF
155 lb: Arman Carukjan (22-3) - Charles Oliveira (34-10, 1 N/C). Carukjan przez niejednogłośną decyzję (28-29, 29-28, 29-28)
185 lb: Bo Nickal (6-0) - Cody Brundage (10-6). Nickal wygrał przez poddanie (duszenie zza pleców), Runda 2, 3:38

REKLAMA

Karta wstępna:

205 lb: Jiri Prochazka (30-4-1) - Aleksandar Rakić (14-4). Prochazka wygrał przez TKO (ciosy w parterze), Runda 2, 3:17
145 lb: Aljamain Sterling (24-4) - Calvin Kattar (23-8). Sterling wygrał przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27)
135 lb: Kayla Harrison (17-1) - Holly Holm (15-7). Harrison wygrała przez poddanie (duszenie zza pleców), Runda 2, 1:47
145 lb: Diego Lopes (24-6) - Sodiq Yusuff (13-4). Lopes wygrał przez TKO (ciosy), Runda 1, 1:29

Karta przedwstępna:

155 lb: Renato Moicano (19-5-1) - Jalin Turner (15-6). Moicano wygrał przez TKO (ciosy w parterze), Runda 2, 4:11
115 lb: Jessica Andrade (26-12) - Marina Rodriguez (17-4-2). Andrade wygrała przez niejednogłośną decyzję (28-29, 29-28, 29-28)
155 lb: Bobby Green (32-15-1, 1 N/C) - Jim Miller (37-18, 1 N/C). Green wygrał przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-25, 29-26)
135 lb: Deiveson Figueiredo (23-3-1) Cody Garbrandt (14-6). Figueiredo wygrał przez poddanie (duszenie zza pleców), Runda 2, 4:02

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej