Incydent na granicy polsko-białoruskiej. Migrant ukradł żołnierzowi radiotelefon

Cudzoziemiec przełożył ręce przez szczeliny między przęsłami stalowej zapory, wyciągnął radiotelefon z wojskowej kamizelki i uciekł. Urządzenie należące do SG zostało zdalnie wyłączone.

2024-05-13, 20:35

Incydent na granicy polsko-białoruskiej. Migrant ukradł żołnierzowi radiotelefon
Incydent na granicy z Białorusią - migrant ukradł żołnierzowi radiotelefon. Foto: PAP/Artur Reszko

Informacje o incydencie, do którego doszło w miniony czwartek na granicy w okolicach Czeremchy (województwo podlaskie), potwierdziła w poniedziałek mjr Magdalena Kościńska, rzecznik 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.

Jak podała, żołnierz z granicznego patrolu chciał usunąć tzw. znacznik, który zauważył na stalowej zaporze. - To takie specjalne oznaczenie przez te grupy przerzucające migrantów przez granicę, wskazujące miejsce ewentualnego przejścia, żeby migranci kierowali się w odpowiednie punkty - wyjaśniła mjr Kościńska.

Może to być znak namalowany, naklejony czy coś przywiązanego do przęsła. Gdy żołnierz próbował to usunąć, po drugiej stronie ogrodzenia na granicy podbiegł do niego migrant, przełożył ręce między przęsłami i wyrwał radiotelefon przymocowany do kamizelki. - Żołnierz próbował radiotelefon odzyskać, ale ten migrant uciekł - dodała.

Zdalne wyłączenie radiotelefonu

Radiotelefon był urządzeniem Straży Granicznej, służył do komunikacji między patrolami wojska i SG. Ta została od razu poinformowana o incydencie, radiotelefon został zdalnie wyłączony przez technika. - Reakcja była natychmiastowa, w ciągu kilku minut ten radiotelefon został wyłączony - podkreśliła mjr Kościńska.

REKLAMA

Dodała, że nie ma w tej sprawie żadnego postępowania. Straż Graniczna obejrzała to wydarzenie z zapisów kamer na granicy i potwierdziła, że cały incydent wyglądał tak, jak przedstawił to żołnierz.

Czytaj także:

PAP,pkur

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej