Matka i 6-letnia córka zginęły w pożarze domu. Tragedia na Pomorzu

Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do strażaków w środę około godziny 4 nad ranem. 

- Przybyłe na miejsce zastępy stwierdziły, że palą się budynek warsztatowy i mieszkalny. Były one całkowicie objęte pożarem - przekazał rzecznik tczewskiej straży pożarnej kpt. Michał Myrda.

Z budynku ewakuował się mężczyzna, którego z oparzeniami ciała przewieziono do szpitala. W środku natomiast strażacy odnaleźli dwa ciała. Jedno należało do ok. 30-letniej kobiety, a drugie do jej 6-letniej córki. 

W gaszenie ognia było zaangażowanych 10 zastępów straży pożarnej. 

- Strażacy prowadzą już prace rozbiórkowe na pogorzelisku. Ma to pomóc policji i prokuratorowi w dalszych czynnościach - informuje kpt. Michał Myrda. 

Przyczyna pojawienia się ognia nie jest na razie znana. Będzie ona ustalana przez biegłego. 

• Dym we wrocławskim wieżowcu. Ewakuowano tysiąc osób
• Pożar w Józefowie. Dach podstawówki stanął w płomieniach

PAP/egz