Najcenniejszy szpieg w okupowanej Warszawie. Teodora Żukowska była bezcenna dla wywiadu AK
Teodora Żukowska miała austriackie korzenie, znakomicie posługiwała się językiem niemieckim i podpisała volkslistę, ponadto cechował ją nieodparty urok osobisty - nadawała się więc jak ulał na stanowisko pracownicy okupacyjnej administracji. Niemcy nie domyślili się, że pod nosem samego gubernatora dystryktu warszawskiego pracuje agentka wywiadu Armii Krajowej. Jej działalność była kluczowa dla przygotowania Akcji Kutschera.
2024-06-02, 05:55
110 lat temu, 2 czerwca 1914 roku, urodziła się Teodora Żukowska, pseudonim "Milena", agentka kontrwywiadu Armii Krajowej, nazywana szpiegiem z pałacu Brühla, więźniarka polityczna okresu stalinizmu. To ona dostarczyła informacji, które pozwoliły na wykonanie wyroku wydanego przez Polskie Państwo Podziemne na "kata Warszawy", generała SS i policji Franza Kutscherę.
Polka z wyboru
Teodora Żukowska urodziła się w Wiedniu jako Theodora-Flavia Matugenta Edle von Seracsin. Jej rodowód był kwintesencją mozaiki narodowościowej habsburskiego imperium: ojciec był Austriakiem, w którego żyłach płynęła wszakże krew rumuńska, matka była pół-Niemką, pół-Czeszką. Jak zatem doszło do tego, że Theodora stała się Teodorą?
Historia swój początek ma w rozpadzie małżeństwa jej rodziców. Theodora najpierw mieszkała z ojcem w Wiedniu, ale później przeniosła się do Polski, gdzie nowe życie ułożyła sobie jej matka. Polskość zaszczepił w pasierbicy jej ojczym, Jerzy Rolecki, legionista i rotmistrz szwoleżerów. W 1936 roku kobieta przyjęła polskie obywatelstwo. Ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Do wybuchu II wojny światowej pracowała w Ministerstwie Przemysłu i Handlu. Tuż po wybuchu wojny poślubiła Grzegorza Żukowskiego.
Najcenniejszy agent kontrwywiadu AK
Nieodparty urok, austriackie pochodzenie i znakomita znajomość języka niemieckiego spowodowały, że Żukowska zwróciła uwagę szefa służby bezpieczeństwa SS w dystrykcie Warszawa Ernsta Kaha. Ten zaproponował jej podjęcie pracy w okupacyjnej cywilnej administracji.
REKLAMA
Żukowska za radą swego przedwojennego przełożonego, członka konspiracji Stanisława Molendy, przyjęła niemiecką ofertę. W porozumieniu i za zgodą władz podziemia podpisała również volkslistę. Zajmowała stanowisko sekretarki, a następnie referentki. Pracowała w pałacu Brühla, siedzibie gubernatora dystryktu warszawskiego Ludwiga Fischera. Jednocześnie, jako agentka o pseudonimie "Milena", pracowała dla wywiadu Armii Krajowej, dostarczając podziemiu bezcennych informacji.
W ciągu czterech lat pracy w okupacyjnej cywilnej administracji przekazała podziemiu szereg cennych informacji i dokumentów, wśród nich comiesięczne raporty gubernatora dystryktu warszawskiego. Za jeden z jej największych sukcesów uznaje się wykradzenie poufnego przemówienia Fischera, wygłoszonego do podwładnych 10 sierpnia 1943 roku, którego tłumaczenie zostało potem opublikowane w podziemnym "Biuletynie Informacyjnym".

Cicha bohaterka Akcji Kutschera
Działalność Żukowskiej okazała się kluczowa w przygotowaniach związanych z akcją wykonania wyroku na "kacie Warszawy" Franzu Kutscherze. Dowódca SS i policji dystryktu warszawskiego objął swe stanowisko 25 września 1943 roku. Od razu zastosował wobec ludności cywilnej terror na niespotykaną wcześniej skalę. Niemal każdego dnia dochodziło do łapanek, zaczęły się egzekucje na ulicy. Polskie Państwo Podziemne wydało na niego wyrok śmierci.
REKLAMA
Problem polegał na tym, że nikt w podziemiu nie wiedział jak wygląda Kutschera, ani gdzie mieszka. Nikt poza Żukowską. Agentka przekazała też kontrwywiadowi AK rysopis i adres Franza Kutschery oraz informację o marce i numerze rejestracyjnym jego samochodu. Jej działania przyczyniły się do powodzenia Akcji Kutschera, w której 1 lutego 1944 roku zginął niemiecki zbrodniarz.
Latem 1944 roku, na krótko przed wybuchem Powstania Warszawskiego, na polecenie władz konspiracyjnych opuściła stolicę i została ewakuowana do Austrii. Pod koniec 1945 roku przedostała się do Włoch, gdzie wstąpiła w szeregi 2. Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa, a po zakończeniu wojny wyjechała do Wielkiej Brytanii. W 1947 roku Teodora Żukowska wróciła do Polski.

Ofiara stalinizmu
W 1949 roku została aresztowana przez Urząd Bezpieczeństwa i przez blisko cztery lata była więziona bez wyroku. W tym czasie była przesłuchiwana, między innymi przez Józefa Światłę i Józefa Różańskiego. Ubecy torturami usiłowali wydobyć z niej zeznania wskazujące na rzekome kontakty kontrwywiadu AK z gestapo.
Departament Śledczy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego oskarżył ją o przynależność do "tajnej komórki Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość w okręgu warszawskim" oraz o współpracę z gestapo w czasie wojny. Śledztwo przeciw Żukowskiej było elementem rozgrywki na szczytach komunistycznych władz. Uzyskane w jego wyniku "dowody" miały posłużyć do aktu oskarżenia wobec Władysława Gomułki i Mariana Spychalskiego. Spychalski, bliski współpracownik Gomułki, tuż po wojnie jako zastępca dowódcy Wojska Polskiego dopuszczał do służby oficerów związanych z Armią Krajową. Kompromitacja AK, poprzez postawienie jej zarzutów współpracy z Niemcami, miała uderzyć w Spychalskiego, a przez niego - także w Gomułkę.
REKLAMA
Ostatecznie Teodora Żukowska została zwolniona z więzienia wiosną 1953 roku, niedługo po śmierci Józefa Stalina. Prowadzone przeciw niej postępowanie umorzono pięć lat później z powodu "braku dowodów winy".
Swoje wojenne wspomnienia publikowała od 1969 roku pod pseudonimem "Milena" w serii artykułów w tygodniku "Stolica". Pozostawiła jako naoczny świadek m.in. opis makabrycznej uroczystości pośmiertnego ślubu kata Warszawy z jego narzeczoną.
Pełna wersja jej wspomnień ukazała się w formie książki zatytułowanej "Na skraju dwóch światów". Została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Armii Krajowej
Zmarła w Warszawie 18 grudnia 1993 roku.
REKLAMA
IAR/K.Sowińska/B.Makowski
REKLAMA