Chińska chluba w kryzysie. Wodospad zasilany wodą z rury

2024-06-05, 17:50

Turysta opublikował nagranie, na którym widać, że ogromny wodospad na górze Yuntai zasilany jest sztucznie wodą z rury. Władze chińskiego parku krajobrazowego przyznały w oświadczeniu, że atrakcja w czasie suszy jest wspomagana, by "zapewnić odwiedzającym pewność odnośnie wrażeń".

Góry Yuntai w prowincji Henan w centrum kraju, na południe od Rzeki Żółtej są wielką atrakcją turystyczną w regionie. Największy tamtejszy górski wodospad liczy 314 metrów wysokości i gromadzi setki milionów odwiedzających, którzy swój wolny czas chcą spędzić na łonie natury. Szczególną popularnością cieszy się trasa widokowa wiodąca po szklanej kładce znajdującej się ponad 1000 metrów nad ziemią.

Z niej w wyjątkowy sposób można podziwiać spływającą po zboczu wodę. Jeden z turystów przy pomocy drona zarejestrował pewne oszustwo. Dla zachowania spektakularnego efektu atrakcji, władze parku krajobrazowego zadecydowały o zainstalowaniu pomiędzy skałami rur, którymi dopompowywana jest na szczyt woda w trakcie suszy. 

Chodzi o zapewnienie zadowolenia turystów

Nagranie stało się viralem w sieci i obejrzało go przeszło 14 mln odsłon. W internecie pojawiły się komentarze dotyczące działań władz parku Yuntai Geo. "Odpowiednia sztuczna ingerencja podnosi piękno malowniczego terenu. Chodzi przede wszystkim o zapewnienie turystom lepszych wrażeń" - napisał jeden z internautów.

Władze parku krajobrazowego odniosły się do sprawy i wydały oświadczenie. Podkreślono w nim, że rura została użyta po to, by odwiedzający zawsze mogli zobaczyć wodospad w najpiękniejszej odsłonie. Argumentowano, że by "wzbogacić wrażenia z wizyty" i sprawić, że "będzie ona wartościowa" wprowadzono "niewielkie ulepszenia w porze suchej", aby spełnić oczekiwania odwiedzających.

REKLAMA

Czytaj także:

W 2019 r. park Yuntai Geo odwiedziło ponad 11 mln osób. Popularna atrakcja trafiła także na pierwsze strony gazet w 2015 r., kiedy operatorzy zainstalowali szklany łącznik dachowy, który szybko zamknięto po pęknięciach powstałych podczas wakacyjnego weekendu.

Guardian.com/st

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej