Pożar zakładów chemicznych w Oświęcimiu. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców"
Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Oświęcimiu zakomunikowało w piątek po popołudniu, że po pożarze w firmie chemicznej Synthos nie ma zagrożenia dla mieszkańców. W wyniku pożaru jedna osoba została poszkodowana. Strażacy opanowali ogień. Trwa dogaszanie.
2024-06-21, 13:33
Służby prasowe wojewody małopolskiego podały, że strażacy pozostają jeszcze na miejscu, monitorując teren.
„Pojawią się tam także inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, aby rozpoznać skutki gaszenia pożaru – sposób odprowadzenia wód użytych podczas akcji. WIOŚ monitoruje też stan powietrza notowany na stacji automonitoringowej znajdującej się na terenie Oświęcimia” – czytamy w komunikacie urzędu wojewódzkiego w Krakowie.
- Poszkodowana jest jedna osoba. Została zabrana do szpitala jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej - powiedział Hubert Ciepły.
Rzecznik poinformował, że strażacy opanowali pożar. - W godzinę od zgłoszenia udało się opanować ogień, który się nie rozprzestrzenia. Nie widać też zewnętrznych oznak pożaru. Sytuacja jest opanowana. Myślę, że dogaszanie zajmie jeszcze godzinę lub dwie, by mieć pewność, że już nie będzie żadnych zarzewi ognia - dodał.
Pożar w zakładach chemicznych. Źródło ognia wewnątrz hali
Jak przekazał Hubert Ciepły, pożar wystąpił wewnątrz hali o wymiarach 30 m na 40 m. Zgłoszenie napłynęło o godz. 11.45. Początkowo widoczne były płomienie wydobywające się przez dach hali, a także snop czarnego dymu. - Źródło ognia było wewnątrz hali - dodał.
REKLAMA
Po zakończeniu akcji strażacy przekażą teren właścicielom. Wtedy policja zbada go i ustali, co było przyczyną pożaru.
W akcji gaszenia uczestniczyło około 50 strażaków, w tym pluton ratownictwa chemicznego.
Czytaj także:
- Pożar w szkole na Pomorzu. Zapalił się telefon, ewakuacja uczniów
- Wyciek amoniaku w Koszalinie. Ewakuacja w zakładzie produkcyjnym
IAR/PAP/kg
REKLAMA
REKLAMA