20 zastępów straży w akcji na terminalu kolejowym na Śląsku. Spłonęły zbiorniki z paliwem

2024-06-28, 07:34

Na jednym z terminali kolejowych w Sławkowie w powiecie będzińskim nad ranem wybuchł pożar zbiorników paliw. Rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Będzinie poinformował, że pożar się już nie rozprzestrzenia, ale sytuacja nadal jest poważna.

- Pożar został opanowany, co oznacza, że się nie rozprzestrzenia. Nie został jednak ugaszony. Prowadzimy działania gaśnicze i działamy w obronie sąsiednich budynków oraz samochodów ciężarowych – powiedział st. kpt. Krystian Biesiadecki z Komendy Powiatowej PSP w Będzinie.

Pożar wybuchł w piątek około godz. 4.00. Krystian Biesiadecki dodał, że część zaparkowanych w pobliżu stacji paliw samochodów ciężarowych uległa spaleniu. Około godz. 6.00 na miejscu pracowało około 20 zastępów strażackich.

Brak bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców

Burmistrz Sławkowa Rafał Adamczyk przekazał w mediach społecznościowych, że według służb nie ma bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców, ale zalecił ograniczenie otwierania okien w domach. Przed godz. 7 podał, że w akcji dogaszania pożaru uczestniczy 17 zastępów: Sławków, Katowice, Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa.

W aktualizacji przed godz. 6 burmistrz przekazał, że na miejscu trwa akcja gaśnicza. "W związku z dużym poborem wody z sieci może nastąpić spadek ciśnienia. Na sąsiednich drogach mogą też pojawić się wozy strażackie napełniające zbiorniki z hydrantów. Proszę o ostrożność" - podał Adamczyk.

Na miejscu 70 strażaków

O pożarze mówił w Polsat News rzecznik prasowy komendanta głównego PSP, st. bryg. mgr inż. Karol Kierzkowski. - O godz. 3:56 otrzymaliśmy zgłoszenie, że palą się zbiorniki, w których znajduje się paliwo. Łącznie w zbiornikach było ok. sześciu tys. litrów paliwa. Zagrożone były budynki socjalne i samochody ciężarowe. W działaniach brało udział ok. 70 strażaków i 19 samochodów. Spaleniu uległy zbiorniki i ciągniki siodłowe, które znajdowały się niedaleko - przekazał.

Rzecznik prasowy komendanta głównego PSP, poinformował, że w trakcie pożaru nikt nie został poszkodowany. - Apelujemy, żeby nie zbliżać się do pożaru, prewencyjnie zamknąć okna - mówił. Przyczyna pożaru będzie wyjaśniana po zakończeniu działań gaśniczych.