Orlen Superliga. Industria Kielce pożegnała swoją gwiazdę. Andreas Wolff zmienia klub

Jeden z najlepszych bramkarzy świata Andreas Wolff przenosi się z Industrii Kielce do niemieckiego THW Kiel. Decyzja jest zgodna z wolą zawodnika, za akceptacją trenera i uzasadniona ekonomicznie – poinformowano w czwartkowym komunikacie wicemistrzów Polski w piłce ręcznej.

2024-07-04, 16:43

Orlen Superliga. Industria Kielce pożegnała swoją gwiazdę. Andreas Wolff zmienia klub
Andreas Wolff przeniósł się z Industrii Kielce do THW Kiel. Foto: PAP/Panoramic/Kevin Domas
  • Andreas Wolff spędził w kieleckim klubie pięć sezonów, jednak zdecydował się na powrót do Niemiec
  • Były już bramkarz Industrii jest uważany za jednego z najlepszych na świecie na swojej pozycji

Wolff wraca do Niemiec. "Przyszedł moment pożegnania"

Doświadczony 33-letni bramkarz reprezentacji Niemiec grał w Kielcach przez pięć sezonów.

- Przyszedł moment pożegnania. Dziękuję za świetne pięć lat, podczas których napisaliśmy kolejne rozdziały wspaniałej historii. Dziękuję władzom klubu za wsparcie i za możliwość powrotu do domu. Kielce to znakomity klub z fantastycznymi ludźmi. Będę trzymał za was kciuki - powiedział Andreas Wolff.

Niemiecki bramkarz podjął decyzję o powrocie do Niemiec ze względów osobistych. - Andreas Wolff przechodzi do THW Kiel na zasadzie sprzedaży gotówkowej - poinformował dyrektor sportowy kieleckiego klubu Michał Jurecki.

Jeden z najlepszych na świecie. Pięć lat w Kielcach

Andreas Wolff to jeden z czołowych bramkarzy świata. Do kieleckiej drużyny dołączył w 2019 roku. Wolff szybko zdobył sympatię kibiców dzięki swoim interwencjom, które często decydowały o zwycięstwach w kluczowych meczach, zarówno w polskiej lidze, jak i Lidze Mistrzów.

W żółto-biało-niebieskich barwach zdobył dwa srebrne medale Ligi Mistrzów, brązowy medal IHF Super Globe, Puchar Polski oraz cztery mistrzostwa Polski. 33-letni golkiper z THW Kiel związał się kontraktem do 30 czerwca 2028 roku.

W kadrze Industrii pozostają dwaj bramkarze Miłosz Wałach i Chorwat Sandro Mestrić.

Czytaj także:

/empe, PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej