"Chcemy wody!". Dotkliwa susza na Sycylii, mieszkańcy apelują do władz

Upały sięgające 40 stopni pustoszą Sycylię. Włosi notują poważne straty w rolnictwie.

2024-07-23, 07:45

"Chcemy wody!". Dotkliwa susza na Sycylii, mieszkańcy apelują do władz
Coraz bardziej dotkliwa susza na Sycylii, mieszkańcy apelują: chcemy wody. Foto: PAP/Filippo Venezia

Problemy z dostawami wody do domów i z nawadnianiem upraw, jeziora przypominające kałuże - taka sytuacja panuje w niektórych rejonach Sycylii. W okolicach  miasta Caltanissetta i Agrigento kwitnie proceder czarnego rynku wody, którą można kupić z nielegalnych cystern.

Drastycznie obniżył się poziom wody w jeziorze Pergusa koło miasta Enna, a także Rosamarina i Fanaco w rejonie Palermo.

"Chcemy wody"

- To najgorszy kryzys hydrologiczny w ostatnich latach - powiedział burmistrz Caltanissetty Franco Micciche. Zalecił, by mieszkańcy nie używali wody do mycia chodników i placów oraz samochodów, podlewania ogrodów i by zamknęli ozdobne fontanny.

Mieszkańcy jednak organizują protesty, powstał nawet komitet obywatelski z Caltanissetty pod nazwą "Chcemy wody". W okolicznej osadzie Niscima brakuje wody od 42 dni.

REKLAMA

Członkowie podobnego komitetu z Agrigento wystosowali list do pochodzącego z Sycylii prezydenta Włoch Sergio Mattarelli i opisali w nim trudności, z jakimi codziennie zmagają się mieszkańcy. Burmistrz tego miasta Franco Micciche powiedział, że to "najgorszy kryzys hydrologiczny w ostatnich latach". W wydanym rozporządzeniu 

Godzinami czekają na wodę mieszkańcy okolic Trapani. Rolnicy stoją po nią w kolejkach w nocy. W poniedziałek w Palermo w niektórych dzielnicach wprowadzono rotacyjne dostawy wody pitnej.

Czytaj także:

dn/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej