Andrzej Milczanowski nie żyje. "Żegnaj, obrońco mundurowych"

O śmierci Milczanowskiego poinformował w mediach społecznościowych Andrzej Rozenek. "Żegnaj mój przyjacielu, ministrze, niezawodny obrońco mundurowych!" - napisał we wpisie na portalu X.

"Państwowiec do bólu, prawy człowiek, który nigdy nie cofał danego słowa. Na tle współczesności wspominamy go jakby był z innej epoki, jak z innej gliny" - napisał z kolei Bartłomiej Sienkiewicz, eurodeputowany PO, szef MSWiA w latach 2013-2014.

Andrzej Milczanowski urodził się w Równem na Wołyniu w 1939 roku. Rok później jego ojciec, miejscowy wiceprokurator, został zamordowany przez funkcjonariuszy NKWD. 

Andrzej Milczanowski. Szef MSW i UOP, działacz opozycji demokratycznej

W latach 60. ukończył studia prawnicze na poznańskim UAM, pracował w szczecińskiej prokuraturze. Pod koniec lat 70. nawiązał współpracę z Komitetem Samoobrony Społecznej "KOR", a w latach 80. - z NSZZ "Solidarność".

Uczestniczył w komitecie strajkowym w Stoczni Szczecińskiej. Po spacyfikowaniu strajku trafił do więzienia. Od 1990 roku pracował w Urzędzie Ochrony Państwa, najpierw jako zastępca szefa, później jako kierujący instytucją. W 1992 roku powołano go na stanowisko ministra spraw wewnętrznych.

Podał się do dymisji, gdy wybory prezydenckie wygrał Aleksander Kwaśniewski. Zanim jednak to zrobił, w grudniu 1995 roku, oskarżył z trybuny sejmowej premiera Józefa Oleksego o współpracę z agentem KGB Władimirem Ałganowem. Zapoczątkowało to tak zwaną aferę Olina.

• "Działalność w PRL przetrąciła im życie". Krzysztof Król o opozycjonistach

ms/IAR, X

wmkor