Ojciec Lamine'a Yamala dźgnięty nożem. Mężczyzna wciąż w szpitalu: na granicy życia i śmierci

Do napadu na ojca młodej gwiazdy Barcelony doszło w środę ok. godziny 21 na parkingu w mieście Mataro. Jak donosi dziennik "La Vanguardia", Nasraoui szedł po południu spokojnie ulicą, gdy nagle trzy osoby zaczęły go obrażać i oblały go wodą. Wieczorem spotkał się ze wspomnianymi mężczyznami na parkingu. Ci pobili go i dźgnęli nożem. Rannego mężczyznę znalazł jego znajomy, który wezwal pomoc.

W związku ze sprawą zatrzymano trzy osoby. Nasraoui przebywa w szpitalu w Badalonie pod Barceloną. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, a stan ojca Yamala jest na tyle dobry, że zdołał udzielić wywiadu "El Chiringuito".

- Oczywiście, że się bałem, widziałem siebie na granicy życia i śmierci, bałem się jak każdy człowiek — oznajmił. Ojciec 17-letniej gwiazdy Dumy Katalonii przyznał, że czuje się lepiej i został już przeniesiony na oddział, ale nie wie, kiedy lekarze go wypiszą. — Mam nadzieję, że jak najszybciej. Jestem wdzięczny, że znów mogę zabrać głos - powiedział.

Nasraoui zabrał również głos w mediach społecznościowych. "Dziękuję wszystkim za wsparcie, czuję się już lepiej, wielkie uściski dla wszystkich. Wrócę silniejszy niż kiedykolwiek" - czytamy na jego Instagramie.

REKLAMA

• Real Madryt sięga po Superpuchar Europy. Kylian Mbappe trafia w debiucie
• Dramatyczne doniesienia z Hiszpanii. Ojciec Lamine Yamala dźgnięty nożem
• Liga Konferencji. Śląsk grzmi i składa protest po absurdach. "Tak nie wolno sędziować nawet w 10. lidze"
• Liga Konferencji. Wisła gra dalej! Dogrywka i 28 rzutów karnych dały awans "Białej Gwieździe"

bg