Nieoficjalnie: do Polski wleciał rosyjski dron kamikadze
Wojskowi nieoficjalnie potwierdzają, że do Polski wleciał rosyjski dron kamikadze Shahed - informuje rmf24.pl.
2024-08-26, 19:04
Obiekt rano naruszył polską przestrzeń powietrzną na południe od Hrubieszowa, po czym zniknął z radarów po pokonaniu ok. 25 km w głąb Polski.
W poniedziałek od samego rana Rosjanie bombardowali obiekty infrastruktury krytycznej w Ukrainie. Używali zarówno pocisków balistycznych, jak i kierowanych, a także bezzałogowych dronów Shahed. Podejrzenie wojskowych pada właśnie na irańskiej konstrukcji drony - jeden z nich mógł naruszyć polską przestrzeń.
Polskie wojsko monitorowało sytuację na radarach. W pogotowiu byli polscy piloci, zarówno myśliwców, jak i śmigłowców. O godz. 6.43 wykryto, że coś wleciało w polską przestrzeń powietrzną od strony Ukrainy.
Niezidentyfikowany obiekt latający
Obiekt był obserwowany przez co najmniej trzy stacje radarowe - wynika z deklaracji dowódcy operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Macieja Klisza. Zapewnił, że obiekt był "w pełnej kontroli, w pełnym nadzorze" i strona polska była gotowa do jego zestrzelenia. W tej sprawie generał był w kontakcie z ministrem obrony narodowej, wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, jak i szefem Sztabu Generalnego WP gen. Wiesławem Kukułą.
REKLAMA
O godz. 7.16 tajemniczy obiekt zniknął z radarów. Wtedy też wszczęto poszukiwania w gminie Tyszowce na południe od Hrubieszowa.
Ppłk Goryszewski, cytowany przez RMF24, powiedział, że "zapisy z radiostacji - zarówno wysokość lotu, prędkość, trajektoria - wskazują, że był to bezzałogowy statek powietrzny".
Wojsko nie wyklucza także, że obiektu nie uda się odnaleźć, mógł on bowiem zawrócić nad Ukrainę.
- Nie doszła do nas informacja o eksplozji i wybuchu, ale obiekt jest poszukiwany, by wykluczyć jego dalsze przebywanie w polskiej przestrzeni powietrznej - zaznaczył rzecznik DO RSZ. Zaznaczył, że wojsko jest gotowe do zabezpieczenia granicy, a systemy radarowe są w stałej gotowości. - Aktywność [rosyjskiego] lotnictwa dalekiego zasięgu jest bacznie obserwowana, także przez nas, nie tylko przez Ukraińców - podkreślił ppłk Jacek Goryszewski.
REKLAMA
Zakończono poszukiwania
W poniedziałek wieczorem zakończono poszukiwania obiektu - prawdopodobnie drona - który rano wleciał w polską przestrzeń powietrzną z terytorium Ukrainy. Prowadzono je w gminie Tyszowce.
Posłuchaj
Jak poinformował Radio Lublin rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski - działania wojskowych zaplanowano do godziny 20.00. W nocy nie będą prowadzone. We wtorek poszukiwania drona będą wznowione, jednak nie ma jeszcze decyzji, o której godzinie - dodał ppłk Goryszewski.
- Potężny atak Rosji. Rakiety spadły na Kijów i inne miasta
- Gen. Polko: to przechyliłoby szalę zwycięstwa na stronę Ukrainy
- Tajemniczy obiekt pod Olsztynem. Wojsko ujawnia, co to jest
dn/rmf24/IAR
REKLAMA