Tusk odpowiada na wniosek prezydenta. "Nie udzielę zgody"

Premier Donald Tusk oświadczył, że nie kontrasygnuje postanowienia prezydenta, które jego zdaniem stanowi kolejną próbę "legalizacji sytuacji z neosędziami".

2024-09-06, 12:02

Tusk odpowiada na wniosek prezydenta. "Nie udzielę zgody"
Donald Tusk. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Donald Tusk oświadczył w piątek podczas spotkania ze środowiskiem prawniczym, że podjął decyzję o nieudzieleniu kontrasygnaty "w tej kolejnej próbie pana prezydenta legalizowania sytuacji z neosędziami". Premier zapewnił, że rząd nie chce utrwalać stanu rzeczy, który jest "z gruntu zły".

Wniosek prezydenta przekazany do premiera

W piątek Małgorzata Paprocka, szefowa Kancelarii Prezydenta, poinformowała, że postanowienie dotyczące osoby, która ma pełnić obowiązki prezesa Izby Pracy Sądu Najwyższego, zostało przekazane do premiera. 

- Czekamy na kontrasygnatę prezesa Rady Ministrów [dot.] osoby, która ma być wskazana jako osoba czasowo kierująca Izbą Pracy - powiedziała ministra w piątek w Programie 1 Polskiego Radia. 

Pytana o to, czy sędzia, którego nazwisko pojawiło się we wniosku do premiera, został mianowany przed rokiem 2018, a więc przed reformami przeprowadzonymi przez rząd PiS dotyczącymi Krajowej Rady Sądownictwa, Paprocka odpowiedziała: "z tego, co pamiętam, po tej dacie".

REKLAMA

Debata o sytuacji w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN

Na początku miesiąca sytuacja w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego stała się tematem debaty prawnej. Kadencja Piotra Prusinowskiego, dotychczasowego prezesa tej izby, wybranego przez KRS przed reformą z 2018 roku, zakończyła się 2 września.

Dotychczas nie wybrano kandydatów na prezesa Izby Pracy. Prezes Prusinowski nie zwołał zgromadzenia sędziów w celu ich wyboru. Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, wprowadzoną za rządów PiS, jeżeli nie dokonano wyboru zgodnie z procedurą, prezydent ma obowiązek niezwłocznie powierzyć obowiązki prezesa izby wybranemu przez siebie sędziemu SN. Ten sędzia ma tydzień na zwołanie zgromadzenia sędziów izby. Decyzja o powierzeniu obowiązków wymaga kontrasygnaty premiera.

Prezes Prusinowski w końcu sierpnia br. tłumaczył niezwołanie zgromadzenia sędziów w celu wyboru kandydatów na nowego prezesa faktem, że "w lutym 2024 r. zgromadzenie sędziów Izby Pracy podjęło uchwałę o bezterminowym odroczeniu zgromadzenia do czasu wprowadzenia zmian przywracających praworządność w SN". "Do dziś zmiany nie nastąpiły. Nie mam zatem podstaw do zwołania zgromadzenia i wyboru kandydatów na prezesa" - mówił w "Rzeczpospolitej".

Kontrowersyjne zastępstwo

W ostatni wtorek przed południem Sąd Najwyższy ogłosił, że do czasu wyznaczenia przez prezydenta sędziego SN odpowiedzialnego za obowiązki prezesa Izby Pracy funkcję tę będzie pełnić pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska. Niektórzy sędziowie SN zakwestionowali tę interpretację przepisów, argumentując, że w takiej sytuacji kierownictwo izby powinien przejąć z urzędu najdłużej służący przewodniczący wydziału tej izby, czyli sędzia Dawid Miąsik. Po godzinie 16 we wtorek na stronie SN pojawił się komunikat, informujący, że prezes Manowska upoważniła sędziego Miąsika do pełnienia czynności związanych z organizacją i kierowaniem pracą Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

REKLAMA

W środę serwis oko.press opublikował oświadczenie sędziego Miąsika, który zaznaczył, że od wtorku pełni funkcję prezesa Izby Pracy "wyłącznie na podstawie upoważnienia ustawowego". "Upoważnienie udzielone mi w zarządzeniu I prezes SN nie ma umocowania w ustawie o Sądzie Najwyższym" - dodał.

Czytaj także: 

PAP/AM/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej