US Open. Amerykańskie starcie nie rozczarowało. Taylor Fritz pokonał Francesa Tiafoe po pięciosetowej batalii

Taylor Fritz będzie rywalem Jannika Sinnera w finale US Open. Rozstawiony z numerem 12. amerykański tenisista pokonał rodaka Francesa Tiafoe (20.) 4:6, 7:5, 4:6, 6:4, 6:1. Prowadzący w światowym rankingu Włoch wcześniej wygrał z Brytyjczykiem Jackiem Draperem (25.) 7:5, 7:6 (7-3), 6:2.

2024-09-07, 07:19

US Open. Amerykańskie starcie nie rozczarowało. Taylor Fritz pokonał Francesa Tiafoe po pięciosetowej batalii
Taylor Fritz awansował do finału US Open. Foto: PAP/EPA/CJ GUNTHER

Pierwszy taki mecz. Pięć setów i zwycięstwo Fritza

Po raz pierwszy od 19 lat w półfinale US Open zmierzyło się dwóch Amerykanów. Po trwającym trzy godziny i 18 minut meczu lepszy okazał się Fritz, który odniósł siódme zwycięstwo w ósmym meczu z Tiafoe.

Fritz pierwszy raz w karierze wystąpi w wielkoszlemowym finale. Przed trwającym w Nowym Jorku turniejem jego najlepszym wynikiem w imprezie tej rangi był ćwierćfinał.

Przez wiele lat w tenisie dominowała Amerykanka Serena Williams, która wygrała 23 Wielkie Szlemy, ale długo żaden jej rodak nie był w stanie zbliżyć się do jej wyników. Fritz jest pierwszym Amerykaninem w finale Wielkiego Szlema od 2009 roku, gdy spotkanie o tytuł w Wimbledonie Andy Roddick przegrał ze Szwajcarem Rogerem Federerem. Roddick jest też ostatnim amerykańskim zwycięzcą US Open. Dokonał tego 21 lat temu.

Amerykanin spróbuje zatrzymać rozpędzonego lidera

Blisko 27-letni Fritz z cztery lata młodszym Sinnerem zmierzy się po raz trzeci. Ich wcześniejsze spotkania miały miejsce w Indian Wells. Amerykanin wygrał pierwsze w 2021 roku, a dwa lata później górą był Włoch.

REKLAMA

Sinner jest jedynym w tym roku tenisistą, który dotarł co najmniej do ćwierćfinału wszystkich czterech imprez Wielkiego Szlema. Został też pierwszym Włochem, który zagra w finale US Open.

Sinner w tym roku najpierw zdobył pierwszy tytuł wielkoszlemowy wygrywając Australian Open, później był w półfinale French Open i ćwierćfinale Wimbledonu. Prowadzenie w światowym rankingu objął na początku czerwca po turnieju w Paryżu. Jego przewaga nad kolejnymi zawodnikami już wynosi ponad trzy tysiące punktów, a ewentualny triumf w niedzielę jeszcze ją zwiększy.

Fritz natomiast w bez względu na wynik niedzielnego finału wróci do Top 10 - jeśli wygra, to na szóste miejsce, a jak przegra, to na siódme.

Czytaj także:

JK/PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej