Powódź w dorzeczu Odry, susza nad Wisłą. Hydrolog: cierpi też ekosystem

- Wody nie ubyło na kuli ziemskiej. Ona inaczej krąży wraz ze zmianą klimatu. Jest zanieczyszczona, zmienił się rozkład opadów. Tam, gdzie kiedyś płynęły piękne rzeki, dziś nie ma nic. Północ Polski cierpi na susze, a południe na nadmiar wody - mówiła w Polskim Radiu 24 hydrolog Agnieszka Hobot.

2024-09-24, 20:22

Powódź w dorzeczu Odry, susza nad Wisłą. Hydrolog: cierpi też ekosystem
8.09.2024. Na zdjęciu z drona niski poziom wody w Wiśle na wysokości Kępy Zawadowskiej w Warszawie. Foto: Leszek Szymański/PAP

Cała południowo-zachodnia Polska zmaga się z katastrofalnymi skutkami powodzi, która zniszczyła wiele miast i gospodarstw, setki osób pozbawiła dorobku całego życia. Powodzie, które w ostatnich dniach nawiedziły Europę Środkową doprowadziły do śmierci 24 osób w tej części kontynentu. W Polsce zginęło siedem osób.

Gość Polskiego Radia 24 przypomniała, że Polska jest podzielona na dwa dorzecza. - Dorzecze Wisły cierpiało w ostatnich miesiącach na niedobory wody. Dorzecze Odry również nie miało nadmiaru wody. Jednak przy tak ekstremalnych opadach doświadczyło powodzi. Hydrolodzy płaczą w takich momentach. Zdajemy sobie sprawę, jak bardzo cierpi ekosystem, który wymaga równowagi. Dla wszystkich: użytkowników i przyrody, dobra byłaby średnia ilość wody. Przy ekstremalnie wysokich temperaturach mówimy o stratach spowodowanych suszą. Natomiast przy powodziach cierpią ludzie, narażony jest ich dobytek. Pamiętajmy, że przy ekstremalnych sytuacjach cierpi też cała przyroda. Odbudowanie ekosystemu zajmie nam dużo czasu -  powiedziała Agnieszka Hobot.

Posłuchaj

Hydrolog Agnieszka Hobot gościem Marty Hoppe (Zmiana klimatu) 21:47
+
Dodaj do playlisty

Drenaż zlewni

W zarządzaniu gospodarką wodną mówi się o jednolitych częściach wód. W Polsce jest ich ponad 3 tys. Rzeki podzielone są na zlewnie. - Przerażające jest, że mamy około trzy razy więcej rowów melioracyjnych niż długości rzek. To oznacza, że wydrenowaliśmy zlewnie. Przyspieszyliśmy spływ wody do rowów i rzek. W taki sposób, że ona szybciej odpływała, aby nie było problemu dla rolnictwa. W przypadku ekstremalnych temperatur powoduje to ogromną suszę. Tymczasem wody nie ubyło na kuli ziemskiej. Ona inaczej krąży wraz ze zmianą klimatu. Jest zanieczyszczona, zmienił się rozkład opadów. Tam, gdzie kiedyś płynęły piękne rzeki, dziś nie ma nic. Północ Polski cierpi na susze, a południe na nadmiar wody - tłumaczyła hydrolog.   

Co powinniśmy dać rzekom, aby były zdrowe, bezpieczne i nie niosły zagrożenia powodziowego w przyszłości? Każdego roku w czwartą niedzielę września obchodzony jest Światowy Dzień Rzek. Dziś kojarzą nam się z wielką wodą, z niszczycielskim żywiołem. Rzeki niosą miliony litrów wody, ton piasku i mułu dziennie. Tysiącom gatunków zapewniają jednak dom, zasobne w pożywienie tereny łowne, kanały migracyjne i wodopoje, jak również środowisko rozrodu i wychowania potomstwa. 

REKLAMA

***

Audycja: Zmiana Kilmatu
Prowadząca: Marta Hoppe
Gość: Agnieszka Hobot (hydrolog, redaktor naczelna pisma Wodne Sprawy)
Data emisji: 24.09.2024
Godzina emisji: 19.06

PR24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej