Setki milionów kary dla Kii. UOKiK wydał oświadczenie, koncern odpowiada
Prezes UOKiK nałożył ponad 405 mln zł na KIA Polska i 11 dealerów spółki. Przedsiębiorcy zmówili się w sprawie cen samochodów i podzielili między sobą rynek.
2024-10-01, 13:38
Koncern nie zgadza się z taką oceną sytuacji. W wydanym oświadczeniu czytamy: "Kia Polska nie zgadza się z zarzutami i ustaleniami dokonanymi przez prezesa UOKiK i zamierza bronić się z wykorzystaniem wszelkich dostępnych środków prawnych. Powstrzymujemy się od dalszego komentowania tej sprawy do momentu prawomocnego jej zakończenia" - czytamy.
Zmowa cenowa
Zdaniem UOKIK doszło do zmowy ws. cen samochodów, w wyniku której nabywcy nie mogli swobodnie wybrać sprzedawcy auta marki KIA. W rezultacie nie mogli więc liczyć na korzystniejszą cenę. Zdaniem UOKIK porozumienie sprzedawców dotyczyło nie tylko cen, ale także obszaru, na którym sprzedawali samochody.
Posłuchaj
"Przedsiębiorcy ustalali między sobą ceny samochodów marki KIA. Importer przekazywał dystrybutorom cenniki oraz informował o wysokościach maksymalnych rabatów, jakich mogą udzielać. Dealerzy Kia Polska akceptowali te ustalenia i odmawiali potencjalnym klientom przedstawienia oferty konkurencyjnej w stosunku do przedstawionej w innym salonie. KIA Polska pilnowała przestrzegania niedozwolonych ustaleń i w czasie cyklicznych wizyt w salonach sprzedaży dealerów, jak również drogą mailową, upominała dystrybutorów, którzy sprzedawali pojazdy po cenach niższych niż ustalone. Również sami dealerzy informowali KIA Polska oraz siebie wzajemnie, jeśli któryś z nich nie przestrzegał zawartego nielegalnie porozumienia" - czytamy w komunikacie.
Posłuchaj
Dodatkowo dystrybutorzy mieli sprzedawać auta jedynie klientom, którzy mieszkają lub prowadzą działalność gospodarczą, najbliżej ich salonu. Jak ustalili kontrolerzy UOKIK, gdy do dealera zgłosił się potencjalny nabywca z innego regionu, był on wówczas odsyłany do konkurencyjnego dystrybutora. Zdarzało się, że nawet bezpośrednio przekazywano jego dane kontaktowe.
REKLAMA
"Podzielili rynek"
"Kia Polska pilnowała przestrzegania niedozwolonych ustaleń i w czasie cyklicznych wizyt w salonach sprzedaży dealerów, jak również drogą mailową, upominała dystrybutorów, którzy sprzedawali pojazdy po cenach niższych niż ustalone" - czytamy w komunikacie UOKiK.
Zaznaczono, że od 2017 r. spółka Kia Polska i jej dystrybutorzy podzielili rynek pojazdów oferowanych ośrodkom szkolenia kierowców. Polegał on na udzielaniu przez Kia Polska wsparcia sprzedaży samochodów do nauki jazdy jedynie tym dealerom, którzy wygrali w danym województwie przetarg na dostawę pojazdów do wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego.
Stąd - jak podkreślił UOKiK - "szkoły nauki jazdy z tych województw również miały ograniczoną możliwość otrzymania konkurencyjnej oferty od innego dystrybutora Kia".
Setki milionów kary
Kia Polska otrzymała 331 mln zł kary. Kolejne 74 mln zł kary nałożono na dealerów. Najwięcej na Marvela - ponad 27 mln zł, następnie Motors Calsic - 11,6 mln zł. Ponad 8,1 mln zł kary dostała firma Wadowscy, ponad 6,8 mln zł firma Gam, z kolei 6,6 mln zł - Wrobud.
REKLAMA
- Coca Cola i Teva wśród firm objętych postępowaniami UOKiK. Jest komunikat
- UE bierze się za zatory płatnicze. Wiceminister Niemczycki: to jest w interesie polskiej gospodarki
- Internetowe sklepy pod lupą UOKiK. Wprowadzały klientów w błąd
Ukarano również firmę Marek Patecki (ponad 4,2 mln zł), Landcar (3,6 mln zł), Łukasz Patecki Lukas Auto-Park (ponad 2 mln zł), Projekt Wola Barbara Patecki (ponad 1,8 mln zł), Autotechnika Jacek Woźniak (ponad 1,4 mln zł) oraz Irena Patecka IMP Group na kwotę ponad 1 mln zł.
Kary otrzymało też pięć osób na kierowniczych stanowiskach w czterech spółkach: Kia Polska (dwie osoby), Wrobud, Landcar oraz Marvel. Ukarani zostali Leszek Sukiennik (Kia Polska) na kwotę 437,5 tys. zł, Wojciech Szyszko (Kia Polska - 433,1 tys. zł), Paweł Białkowski (Marvel - 420 tys. zł), Michał Krzewiński (Landcar - 225 tys. zł) oraz Agnieszka Adrjan (Wrobud - 137,8 tys. zł).
łl/PAP, IAR
REKLAMA
REKLAMA