Szukają podwójnego zabójcy. Zbiegł ze szpitala psychiatrycznego

34-letni Bartłomiej Blacha uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy (woj. lubelskie). Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo swojego brata i ojca. Policjanci z Zamościa i Biłgoraja oraz funkcjonariusze służby więziennej prowadzą intensywne poszukiwania.

2024-10-07, 14:14

Szukają podwójnego zabójcy. Zbiegł ze szpitala psychiatrycznego
Policja poszukuje Bartłomieja Blachy.Foto: Shutterstock/KMP Zamość

Bartłomiej Blacha zdołał uciec ze szpitala w Radecznicy, mimo że był dozorowany przez funkcjonariuszy służby więziennej. Do placówki trafił w związku z próbą samobójczą.

- Dziś rano oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Zamościu otrzymał zgłoszenie, że w nocy z niedzieli na poniedziałek mężczyzna ten samowolnie oddalił się z terenu placówki - przekazała podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Rysopis poszukiwanego

Policja podała rysopis poszukiwanego. 34-letni Bartłomiej Blacha ma 179 centymetrów wzrostu, niebieskie oczy, włosy krótkie blond. W czasie ucieczki ubrany był w czarny dres, z szarymi wstawkami na spodniach i rękawach bluzy.

Mężczyzna może przebywać na terenie powiatu zamojskiego lub biłgorajskiego. Policja apeluje o kontakt do osób, które mogą posiadać informacje na temat miejsca jego pobytu. Dzwonić można do komendy w Zamościu - telefon 47 815 14 17 lub w Biłgoraju - telefon: 47 815 22 10. Informacje można przekazywać również za pośrednictwem numeru alarmowego 112 lub do najbliższej jednostki policji.

REKLAMA

Zarzut zabójstwa brata i ojca

Bartłomiej Blacha ma zarzut zabójstwa ojca i brata. Do zdarzenia doszło na początku lipca w jednym z domów w gminie Biłgoraj. Według ustaleń śledczych Blacha zabił brata siekierą, zadając mu co najmniej trzy ciosy w głowę. Dwukrotnie ranił siekierą także swojego ojca, który kilka dni później zmarł w szpitalu.

Zaraz po zatrzymaniu podejrzany przyznał się do winy i złożył w prokuraturze krótkie wyjaśnienia. Jako powód swojego zachowania wskazał konflikt z pokrzywdzonymi. Grozi mu dożywocie.

Czytaj także:

paw/

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej