Co z nową ustawą medialną? Znamy harmonogram prac

- Państwo musi ratować media publiczne - mówi Maciej Wróbel z Koalicji Obywatelskiej, przewodniczący sejmowej podkomisji ds. mediów publicznych. W wywiadzie dla portalu polskieradio24.pl nakreśla harmonogram prac nad ustawą medialną oraz wyjaśnia, dlaczego koalicja rządowa chce odwołać Krzysztofa Czabańskiego z funkcji przewodniczącego Rady Mediów Narodowych.

Michał Fabisiak

Michał Fabisiak

2024-10-08, 15:51

Co z nową ustawą medialną? Znamy harmonogram prac
Siedziba Polskiego Radia S.A. przy al. Niepodległości oraz siedziba Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza. Foto: Cezary Piwowarski/Polskie Radio; Albert Zawada/PAP

Michał Fabisiak (portal polskieradio24.pl): Kiedy projekt ustawy medialnej trafi do Sejmu?

Maciej Wróbel (przewodniczący sejmowej podkomisji ds. mediów publicznych, KO): Czekamy na analizę tego, co udało się wypracować podczas konsultacji społecznych. Przypomnę, że zostały one zorganizowane przez Ministerstwo Kultury, aby zebrać opinie zainteresowanych środowisk na temat implementacji "Europejskiego aktu o wolności mediów". W przypadku Polski będzie to nowa ustawa medialna. W połowie listopada powinniśmy poznać wnioski z tych konsultacji. Następnie rozpoczną się prace nad samą ustawą. Myślę, że jej kształt zostanie przedstawiony w pierwszym kwartale przyszłego roku i wtedy zajmą się nią posłowie. Przed wakacjami ustawa powinna wyjść z parlamentu i czekać na podpis nowego prezydenta.

Z obecnym prezydentem porozumienie w sprawie reformy mediów publicznych nie jest możliwe?

Andrzej Duda dał nam sygnał, że nie podpisze ustawy medialnej, kiedy przyjął sprawozdanie z ubiegłorocznej działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, które zostało odrzucone zarówno przez Sejm, jak i Senat. Dlatego nie chcemy spieszyć się z przygotowaniem tej ustawy, ponieważ przygotowanie jej wcześniej na 99 proc. skończyłoby się zawetowaniem jej przez obecnego prezydenta. Uznaliśmy, że przygotujemy dobry akt prawny, który zostanie przedłożony do podpisu nowego prezydenta.

Prezydent wywodzący się z obecnego obozu rządzącego z pewnością podpisze tę ustawę. Czy mają państwo "plan B" na wypadek, gdyby prezydentem został przedstawiciel opozycji?

Liczymy na to, że bez względu, kto zostanie prezydentem, będziemy mieli do czynienia z nowym otwarciem i chęcią podjęcia dialogu. Nie sądzę, aby nowy prezydent chciał zaczynać kadencję od wetowania kolejnych ustaw rządu i wpisywania się w dublowanie polityki Andrzeja Dudy, który przez lata udowadniał, że łamanie konstytucji to jego chleb powszedni. Liczę, że nowy prezydent nie będzie chciał łamać konstytucji i narażać się na ewentualną odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu.

Jakie elementy na pewno znajdą się w nowej ustawie medialnej?

Po pierwsze będzie przewidywać stabilne finansowanie mediów publicznych. Chcemy przeznaczyć na ten cel 0,09 proc. PKB, co będzie tożsame z rezygnacją z abonamentu RTV. Zamierzamy wprowadzić transparentne konkursy na stanowiska szefów mediów publicznych. Chcemy, żeby były transmitowane na żywo, aby każdy miał możliwość dokonania oceny tych kandydatów. Na pewno też powiększony zostanie skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a jej kompetencje zostaną rozszerzone.

REKLAMA

Wiem, że koalicja rządowa chce także zlikwidować Radę Mediów Narodowych. Wcześniej zamierzacie odwołać jej przewodniczącego. Dlaczego chcecie pozbawić Krzysztofa Czabańskiego stanowiska?

Zarzuty są poważne. Naszym zdaniem pan przewodniczący złamał ustawę dotyczącą Rady Mediów Narodowych - łączył funkcje, których łączyć nie powinien.

A konkretnie?

Z uwagi na powiązania kapitałowe fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego z podmiotami będącymi dostawcami usług medialnych należy przyjąć, że pan Krzysztof Czabański, wchodząc w skład rady fundacji, naruszył, jako członek Rady Mediów Narodowych, zakaz, o którym stanowi art. 5 ust. 3 ustawy o Radzie Mediów Narodowych. Z tego powodu będziemy chcieli podjąć uchwałę dotyczącą odwołania pana przewodniczącego. Temat ten będzie przedmiotem zaplanowanego na czwartek posiedzenia sejmowej komisji kultury.

Kto może zostać powołany na jego miejsce?

Pana Czabańskiego na pewno zastąpi osoba kompetentna. Oczywiście pod warunkiem, że dojdzie do uzupełnienia tego wakatu. Pozostali członkowie zachowają stanowiska, nie ma obecnie podstaw do skrócenia ich kadencji w myśl ustawy o RMN. Sytuacja w mediach publicznych jest bardzo trudna, muszą one sprostać wielu wyzwaniom. Obecnie są pozbawione należnych im pieniędzy, które przewodniczący KRRiT Maciej Świrski przekazuje, zamiast na ich konta, do depozytów sądowych. Dlatego państwo musi ratować media publiczne. Te decyzje będą wyglądały inaczej, gdy Rada Mediów Narodowych będzie wykonywać swoją ustawową funkcję w sposób rzetelny i uczciwy. Dziś nie ma to miejsca, co doskonale obrazuje fakt, że przewodniczący RMN nawet nie raczył stawić się w Sejmie, aby przedstawić sprawozdanie z jej działalności za ubiegły rok.

Czytaj także:

Rozmawiał Michał Fabisiak, portal polskieradio24.pl/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej