LM piłkarzy ręcznych. Orlen Wisła blisko zatrzymania faworytów. Gol w końcówce zadecydował o porażce

Piłkarze ręczni Orlen Wisły przegrali na wyjeździe z Fusche Berlin 24:25 (12:12) w meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Czwarta porażka w tym sezonie ikosztowała ich spadek na siódme miejsce w tabeli.

2024-10-10, 20:45

LM piłkarzy ręcznych. Orlen Wisła blisko zatrzymania faworytów. Gol w końcówce zadecydował o porażce
Orlen Wisła przegrała na wyjeździe z Fuechse Berlin. Foto: PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Podobnie jak przed rokiem, początek rozgrywek Ligi Mistrzów nie jest najlepszy dla Orlen Wisły. Wówczas płocczanie zdobyli pierwsze punkty dopiero w 6. kolejce. W sezonie 2024/25 podopieczni trenera Xavi Sabate przegrali trzy pierwsze spotkania - ze Sportingiem w Lizbonie 29:34 oraz przed własną publicznością z Dynamem Bukareszt 26:28 i z PSG 23:24. Nie udało się też w stolicy Niemiec.

Do Berlina pojechało ponad 250 płockich kibiców, by dopingować swoją drużynę. Dla Orlen Wisły to trzeci sezon z rzędu w Lidze Mistrzów. Gospodarze wrócili do rozgrywek po dziewięciu latach przerwy i występów w Pucharze EHF.

Defensywny mecz w Berlinie

Czwartkowy mecz lepiej zaczęli goście, a w roli głównej był Dawid Dawydzik i bramkarz Victor Hallgrimsson, który obronił w 3. minucie rzut karny wykonywany przez Jerrego Tollbringa. Gospodarze jednak szybko doprowadzili do wyrównania, a remisowy wynik utrzymywał się do 9. minuty (4:4).

Obie drużyny grały świetnie w obronie, a swoje dokładali bramkarze. Dejan Milosavljev m.in. obronił w 12. min. rzut karny wykonywany przez Michała Daszka, a w 18. min - przez Mihy Zarabeca. Po tej akcji Jaron Siewert poprosił o przerwę w grze, jego piłkarze stracili piłkę, a z kontry doprowadził do wyrównania Tim Cokan.

REKLAMA

Do 29. minuty i wyniku 11:11 znowu mecz był wyrównany, choć to większa zasługa gry w obronie i bramkarzy, a nie w ataku. Przy stanie 12:11, 40 sekund przed gwizdkiem na przerwę, trener Xavi Sabate poprosił o czas, a Gergo Fazekas doprowadził do remisu.

Początek drugiej połowy był niezwykły w wykonaniu płockich piłkarzy. Po golach Zoltana Szity i Gergo Fazekasa prowadzili 14:12. W 33. minucie trafił Nils Lichtlein, a po chwili Fazekas wykorzystał zaskoczenie Milosavlejeva i znowu goście prowadzili dwoma bramkami, ale w 38. min. był już remis 15:15.

Kolejne minuty to remis i prowadzenie jedną bramką drużyny Orlen Wisły. W 44. trzeci rzut karny, tym razem wykonany przez Przemysława Krajewskiego, obronił Milosavljev, a na tablicy był wynik 17:17.

Szalona końcówka. Wisła poczeka na pierwsze punkty

Ostatni kwadrans pojedynku rozpoczął się od błędów gości, które skutecznie wykorzystał Mathias Gidsel - gospodarze wyszli na prowadzenie 18:17, a trener Sabate zaprosił swoich piłkarzy na chwilę rozmowy.

REKLAMA

Na niewiele się to zdało, bo trzeci z rzędu niecelny rzut Lovro Mihicia, wykorzystał Gidsel, a w szeregach płockiej drużyny było coraz bardziej nerwowo. W 48. minucie, przy stanie 19:17, Dawid Dawydzik uderzył niechcący Fabiana Wiede w twarz i ujrzał czerwoną kartkę.

Po tej akcji Fabian Wiede rzucił do pustej bramki i po raz pierwszy gospodarze wyszli na prowadzenie trzema golami. Zmniejszył różnicę na 20:18 Fazekas, ale chwilę później trafił Milajlo Marsenic, a Milosavljeva pokonał Abel Serdio. W 52. min. Mirko Alilović obronił rzut z 7. metra, bezbłędnego do tej pory Tobiasa Reichmanna.

Jeszcze w 54. minucie wielkiej urody bramką popisał się Gidsel, a odpowiedział Serdio, po czym trener Siewert poprosił o czas. Po powrocie na parkiet Milajlo Marsenić podwyższył wynik do 23:20.

I kiedy wydawało się, że jest po meczu, Orlen Wisła doprowadziła w 59. minucie do remisu 23:23. Ostatnią minutę rozpoczął skutecznie Gidsel, ale z karnego wyrównał Tim Cokan, a trener Siewert poprosił o minutę rozmowy ze swoimi zawodnikami.

REKLAMA

Trafił Tollbring, a piłkarze Orlen Wisły nie zorientowali się, że mogą to spotkanie zremisować. Zamiast ruszyć na bramkę rywali, zatrzymali grę. Czwarta porażka w tym sezonie stała się faktem.


Posłuchaj

Obrotowy Wisły Dawid Dawydzik jest rozczarowany wynikiem (IAR) 0:14
+
Dodaj do playlisty

 

Mecz 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Orlen Wisła zagra przed własną publicznością 17 października o godz. 20.45. Przeciwnikami „Nafciarzy” będzie mistrz Macedonii Północnej – Eurofarm Pelister.

Fuechse Berlin - Orlen Wisła Płock 25:24 (12:12)

Fuechse: Dejan Milosavljev – Fabian Wiede, Max Darj 2, Jerry Tollbring 3, Lasse Andersson, Nils Lichtlein 1, Mathias Gidsel 6, Tim Freihofer, Mathes Langhoff 2, Max Benke, Lukas Herburger, Hakum West AV Teigum, Tobias Reichmann 5, Mijajlo Marsenić 6.

Orlen Wisła: Mirko Alilović, Victor Hallgrimsson – Michał Daszek, Tomas Piroch 3, Mitja Janc 3, Abel Serdio 2, Marko Panić, Leon Susnja, Miha Zarabec, Gergo Fazekas 4, Przemysław Krajewski 1, Mirad Terzić, Dawid Dawydzik 3, Lovro Mihić 2, Zoltan Szita 1, Tim Cokan 5.

Karne minuty: Feuchse Berlin - 8 min; Orlen Wisła – 12 min. Czerwona kartka: w 48. min Dawid Dawydzik za uderzenie w twarz

REKLAMA

Sędziowali: Karim Gasmi, Raoul Gasmi (Francja).

Czytaj także:

JK/IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej