Wielki pożar hali z alternatywnym paliwem. Strażacy walczyli całą noc
Ponad 20 zastępów straży pożarnej walczyło w Czechowicach-Dziedzicach z pożarem hali, w której zapłonęło paliwo alternatywne tzw. "mielonka". Nad ranem służby przekazały, że ogień został opanowany. W czasie akcji jednostka chemiczna prowadziła monitoring stanu powietrza. Zbadała również wodę, bo w pobliżu przepływa rzeka.
2024-11-20, 07:45
Zakończyła się akcja gaszenia pożaru w hali należącej do firmy przetwarzającej odpady w Czechowicach-Dziedzicach, który wybuchł we wtorek wieczorem. Zastępy strażaków wracają już do jednostek - podał dyżurny bielskiej komendy miejskiej PSP.
Posłuchaj
Ogień został dostrzeżony we wtorek późnym wieczorem. Pożar był duży. Objął połowę hali o wymiarach 30 m na 50 m, w której składowane było tak zwane paliwo alternatywne, czyli gotowa do użycia w spalarniach "mielonka" tworzyw sztucznych, drewna i pianki poliuretanowej. Początkowo ogień próbowali ugasić pracownicy firmy.
Akcja strażaków nie była łatwa. Działania trzeba było prowadzić z zewnątrz, hala groziła zawaleniem.
REKLAMA
Monitorowano stan powietrza i wodę
W środę nad ranem strażacy podali, że akcja została już zakończona. Zastępy wracają do jednostek. W akcji uczestniczyło ich w sumie blisko 30. Nikt nie został poszkodowany. Nie wystąpiło zagrożenie ekologiczne.
- Była na miejscu jednostka chemiczna, która monitorowała stan powietrza i wodę, bo niedaleko przepływa rzeka. Niczego złego nie zaobserwowali - podał dyżurny z bielskiej straży.
Przyczynę pożaru ustalą policjanci. Miejsce zbada biegły z zakresu pożarnictwa.
REKLAMA
- Pożar domu jednorodzinnego. Zginął mężczyzna
- Pożar domu letniskowego i przyczepy. Znaleziono ciało
IAR/in./
REKLAMA