Wypadek w najwyżej położonym kurorcie Europy. Wagonik uderzył w wyciąg

Do wypadku doszło na wysokości ok. 3000 m n.p.m., w najwyżej położonym kurorcie narciarskim na Starym Kontynencie. W złych warunkach atmosferycznych wagonik kolejki linowej zderzył się z elementami infrastruktury górnej stacji wyciągu. 

Pasażerami wagonika byli robotnicy, którzy jechali na szczyt Cime Caron (3195 m n.p.m.) by przygotować kurort do początku sezonu narciarskiego. Sześciu z nich odniosło niegroźne obrażenia, dwóch zostało poważniej rannych. W udzielenie pomocy zaangażowanych było 120 ratowników i strażaków. 

Prokuratura regionu Savoie wszczęła śledztwo w sprawie wypadku. 

Kurort zapewnia: narciarze są bezpieczni

Do zderzenia wagonika z górną stacją kolejki doszło tuż przed planowaną na sobotę wielką inauguracją sezonu narciarskiego w Val Thorens. Władze miasta uspokajają jednak, że środowy wypadek wydarzył się, gdy wagoniki pracowały w trybie serwisowym, w dużej mierze kontrolowanym manualnie. 

REKLAMA

"To coś zupełnie innego od kompletnie zautomatyzowanej pracy w sezonie, kiedy przewożeni są narciarze" - zapewniły w komunikacie władze kurortu zamieszczonym na Facebooku.

Ponad 600 km tras

Val Thorens to jeden z najpopularniejszych celów podróży amatorów białego szaleństwa z całej Europy i nie tylko. To także najwyżej położony kurort na Starym Kontynencie. Jest częścią kompleksu Trzy Doliny, największej na świecie sieci tras liczącej ponad 600 km szlaków. 

Czytaj także: 

• Kurort narciarski za 1,5 mld dolarów. Ukraina liczy na przyszłych turystów
• Narty biegowe - świetna odmiana dla tradycyjnego treningu

ccn.com, polskieradio24.pl/ mbl

REKLAMA