Potężna awaria w Piekarach Śląskich. Woda wystrzeliła spod ziemi
Do potężnej awarii wodociągu doszło w Piekarach Śląskich. W jej wyniku wielu mieszkańców regionu pozostaje odciętych od dostaw wody. Pękła rura wodociągowa o średnicy 800 mm, w wyniku czego zalana została ul. Bytomska w Piekarach Śląskich. Przejazd drogą jest niemożliwy.
2024-12-02, 11:29
Do awarii doszło na sieciach Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów (GPW). W wyniku pęknięcia wody zostali pozbawieni mieszkańcy wielu okolicznych miast.
"Awaria ma wpływ na dostawy wody w rejonie Bytomia, Piekar Śląskich, Radzionkowa, Bobrownik, Świętochłowic, Chorzowa, północnej części Rudy Śląskiej oraz Świerklańca" - poinformowało GPW.
Najtrudniej jest oczywiście w Piekarach Śląskich. Awaria pozbawiła wody mieszkańców od Kozłowej Góry po Szarlej. To jednak nie wszystko, ponieważ wywołała ona również znaczne kłopoty komunikacyjne.
"Awaria, która nastąpiła w okolicach restauracji McDonald's przy ul. Bytomskiej spowodowała też kłopoty komunikacyjne przy wjeździe do miasta od strony Bytomia przez Rondo Kopalni Julian, ulicę Solidarności i Rondo Kopalni Andaluzja" - przekazało MPWiK w Piekarach Śląskich.
REKLAMA
Rozlewisko w mieście
W miejscu awarii woda wydostała się na powierzchnię, tworząc na ul. Bytomskiej rozlewisko. Droga została oczywiście zamknięta. Policjanci kierują na objazd przez ul. Karola Miarki.
MPWiK przekazało także, że po mieście poruszają się tzw. beczkowozy. Dostarczają one mieszkańcom wodę. Jest ona zdatna do spożycia po przegotowaniu.
REKLAMA
Spółka poinformowała, że podjęła niezwłoczne działania, aby naprawić awarię i usunąć jej skutki. Jednocześnie przeprosiła za utrudnienia. Nie wiadomo jednak na razie, ile może potrwać proces naprawy. Miasto za pośrednictwem swojej strony na fecebooku poinformowało, że w miejscu awarii nie wypływa już woda.
- Pożar dyskontu znanej sieci w Płońsku. Budynek gasiło blisko stu strażaków
- Polski kierowca spowodował karambol w Niemczech. Nowe informacje
- Uciekali przed policją, próbowali zamienić się miejscami. Mieli ważny powód
PAP/egz
REKLAMA