Opluł policjantów w czasie interwencji. Okazało się, że ma wirusa HCV
Nawet do 5 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który podczas prowadzonej wobec niego interwencji splunął policjantom w oczy. 35-latek jest chory na wirusowe zapalenie wątroby (HCV), co oznacza, że naraził funkcjonariuszy na bezpośrednie niebezpieczeństwo zarażenia.
2024-12-20, 14:41
Chciał wejść w płot. Pokazywał genitalia w miejscu publicznym
Policjanci z Sopotu podejmowali w środę interwencję wobec 35-letniego mężczyzny. Przy zgłoszeniu otrzymali informację, że będąc pod wpływem środków odurzających, próbuje wejść w płot i najprawdopodobniej nie wie, co robi.
Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze zastali mężczyznę z odsłoniętymi genitaliami. Nie reagował na ich polecenia i zachowywał się irracjonalnie. Co więcej, w pewnym momencie stał się bardzo agresywny. Zaczął krzyczeć na policjantów i szarpać za mundur. Został obezwładniony, jednak stawiał opór.
Jak się okazało, był to obywatel Ukrainy, bez stałego miejsca zamieszkania. Na miejsce wezwano ratowników medycznych. Kiedy mężczyzna z nimi rozmawiał, nagle splunął w oczy policjantom, którzy wcześniej podejmowali wobc niego interwencję.
Był chory na HCV. Grozi mu do 5 lat więzienia
W ślinie 35-latka zauważono wydzielinę koloru czerwonego. Przyznał, że choruje na astmę oraz wirusowe zapalenie wątroby. Policjanci, jak i zatrzymany mężczyzna, zostali przewiezieni do szpitala.
REKLAMA
Policjanci muszą wykonać teraz serię badań. Czeka ich długi i stresujący czas oczekiwania na wyniki. Z kolei agresor usłyszał już zarzuty narażenia na bezpośrednie zarażenie chorobą oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.
35-latek przynał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
- Burmistrz zatrzymany przez CBA. W sprawę zamieszany jest lokalny biznes
- Są pierwsze zatrzymania po strzelaninie w centrum Krakowa. "Mamy 48 godzin"
- Doprowadził do wykolejenia pociągu. Miał prawie 2 promile
Źródło: KMP Sopot/egz
REKLAMA
REKLAMA