Służbowym autem na rodzinne wakacje. Jest akt oskarżenia przeciwko byłemu wiceministrowi
Bartłomiej Ciążyński - były wiceminister sprawiedliwości i polityk Lewicy - odpowie przed sądem za korzystanie ze służbowego samochodu do celów prywatnych. Chodzi o sprawę wakacyjnego wyjazdu do Słowenii, którą ujawnili dziennikarze wp.pl.
2024-12-27, 12:02
Jak poinformował wrocławska prokuratura, akt oskarżenia przeciwko Bartłomiejowi Ciążyńskiemu trafił już do Sądu Rejonowego dla Wrocławia Fabrycznej.
Były wiceminister z aktem oskarżenia. Odpowie za przekroczenie uprawnień
Były wiceminister sprawiedliwości odpowie za korzystanie ze służbowego samochodu do celów prywatnych w czasie, gdy pracował w Polskim Ośrodku Rozwoju Technologii (PORT) wchodzącym w skład Sieci Badawczej Łukasiewicz. Formalnie polityk jest oskarżony o przekroczenie uprawnień.
Zgodnie z aktem oskarżenia Ciążyński "od 2 czerwca 2024 r. do 28 lipca 2024 r. we Wrocławiu - będąc funkcjonariuszem państwowym - korzystał ze służbowego samochodu co celów prywatnych" - wyjaśniła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Karolina Stocka-Mycek.
Ciążyński pracował wówczas w Sieci Badawczej Łukasiewicz PORT we Wrocławiu i - jak wskazano w akcie oskarżenia - korzystając z samochodu służbowego doprowadził tę instytucję do "niekorzystnego rozporządzenia mieniem" w kwocie ponad 4,6 tys. zł. Były wiceminister miał - używając służbowej karty flotowej - co najmniej ośmiokrotne zatankować auto do celów prywatnych i kupić płyn do spryskiwaczy.
REKLAMA
Ciążyński nie przyznaje się do winy
Polityk - jak podała w piątek rzeczniczka wrocławskiej prokuratury - nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Grozi mu od roku do 10 lat więzienia.
Pod koniec listopada, po postawieniu zarzutów, Ciążyński oświadczył na platformie X: "Będę bronić się przed oskarżeniami oraz bronić swojego dorobku zawodowego, społecznego i politycznego". "Jestem bowiem niewinny, a jedyne czego się dopuściłem - za co już przeprosiłem i za co poniosłem daleko idące konsekwencje - to błędne wykorzystanie mienia pracodawcy" - podkreślił. "Proszę dziennikarzy o publikację mojego imienia i nazwiska oraz wizerunku w całości" - zaznaczył jednocześnie Ciążyński.
Bartłomiej Ciążyński wcześniej był wiceprezydentem Wrocławia, a do 2023 r. radnym miejskim i szefem tamtejszego klubu Lewicy. W pierwszych dniach lipca został wiceministrem sprawiedliwości., jednak już w drugiej połowie sierpnia podał się do dymisji.
Dymisja po medialnych publikacjach
Wiązało się to z publikacją portalu wp.pl. Dziennikarze ujawnili, że Ciążyński pojechał na prywatne wakacje do Słowenii służbową limuzyną i "dwukrotnie zatankował pojazd, płacąc służbową kartą". Jak dodano, auto i karta należały do Polskiego Ośrodka Rozwoju Technologii (PORT) wchodzącego w skład ogólnopolskiej Sieci Badawczej Łukasiewicz, gdzie Ciążyński pracował od kwietnia 2024 roku.
REKLAMA
"Nie miałem wiedzy, że nie mogę tak uczynić" - tłumaczył wtedy Ciążyński. Dodawał, że środki, które wydał na tankowanie, "zwrócił na konto" i przeprosił "za zaistniałą sytuację".
Źródło: PAP/jmo
REKLAMA