Samochód ciągnął sanki z dwójką dzieci. "Ścigał się z pociągiem"

Podróżujący pociągiem pociągiem relacji Poznań-Warszawa mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który, jak sam przyznał w rozmowie z TVN24, ma zamiar przekazać policji. Ku przestrodze dla innych, bo taka "zabawa" mogła skończyć się tragicznie. 

2025-01-06, 12:55

Samochód ciągnął sanki z dwójką dzieci. "Ścigał się z pociągiem"
Samochód ciągnie dzieci na sankach. Słupca (Wielkopolskie). Foto: shutterstock.com/tvn24.pl

Słupce, Wielkopolskie. Samochód ciągnął sanki z dziećmi

Ze stacją telewizyjną skontaktował się świadek niebezpiecznego zdarzenia przy stacji dworca w Słupcy (woj. wielkopolskie). Mężczyzna, podróżując w sobotnie popołudnie pociągiem relacji Poznań-Warszawa, zauważył samochód osobowy ciągnący na zaśnieżonej drodze sanki z dwójką małych dzieci.

- W trakcie krótkiego postoju zarejestrowałem filmik, na którym widać samochód osobowy ciągnący na zaśnieżonej drodze sanki z dwójką około sześcioletnich dzieci. Sanki były przymocowane do haka holowniczego za pomocą sznurka. Samochód zaczął w pewnym momencie ścigać się z pociągiem - powiedział w rozmowie z TVN24.

Jak zaznaczył, zdecydował się przekazać swoje nagranie ku przestrodze. - Sam jestem rodzicem. Uważam to za brak wyobraźni. Naraził dzieci na utratę zdrowia, już nie mówiąc o życiu. Dzisiaj się udało, a jutro będziemy mieć tragedię - powiedział, dodając, że zarejestrowany filmik zamierza przekazać policji.

Tragiczny finał kuligu. Zginął 25-latek

Jak tragicznie może skończyć się ciągnięcie sanek za samochodem, pokazuje wydarzenie, do którego doszło w niedzielę w Myśliborzu. Do straży pożarnej w Opocznie trafiło zgłoszenie, że na leśnej drodze doszło do wypadku podczas kuligu, w którym brało udział 9-10 osóbW pewnym momencie jeden z mężczyzn na sankach uderzył w drzewo.

REKLAMA

Do akcji wysłano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zespół ratowników natychmiast po wylądowaniu zajął się nieprzytomnym poszkodowanym. Niestety, pomimo reanimacji, nie udało się przywrócić mu czynności życiowych.

Czytaj także: 

Źródła: tvn24.pl/OSP KSRG Żarnów/mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej