Ekstremalny pożar w Kalifornii. Ucieczka przed ogniem skończyła się w korku na autostradzie
Amerykański stan Kalifornia zmaga się z groźnym pożarami. Dziesiątki tysięcy osób musiało opuścić swoje domy w rejonie Los Angeles. Z ogniem walczą setki strażaków, żywioł objął ponad 1200 hektarów drzew i zarośli.
2025-01-08, 06:53
Nakaz ewakuacji 30 tys. osób, błyskawiczne rozprzestrzenianie się ognia
Strażacy walczą z pożarem zarośli i drzew w Pacific Palisades, pełnej rezydencji celebrytów dzielnicy Los Angeles. Pożar wybuchł we wtorek przed południem czasu lokalnego i bardzo szybko się rozprzestrzenił za sprawą silnego wiatru.
Posłuchaj
W ciągu kilku godzin żywioł rozprzestrzenił się na 510 hektarów. 30 tys. mieszkańców otrzymało nakaz ewakuacji z powodu zagrażających życiu warunków. Wielu utknęło jednak w korkach na kilkukilometrowym odcinku Sunset Boulevard dławiąc się dymem.
Według CBS News o godzinie 10.30 czasu lokalnego straż pożarna Los Angeles jako pierwsza powiadomiła o pożarze. Ogień obejmował wówczas 8 hektarów. Około 11.30 Kalifornijski Departament Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej, tzw. CAL FIRE, oszacował, że żywioł rozprzestrzenił się na ponad 81 hektarów, a około godziny 15.00 już na 510. Do wieczora pożar rozprzestrzenił się na obszar 1200 hektarów.
REKLAMA
Ekstremalna sytuacja. Ogień i wiatr do 160 km/h
Zamknięta została całkowicie m.in. malownicza, biegnąca wzdłuż wybrzeża oceanu autostrada Pacific Coast Highway. Dziesiątki ludzi porzuciło swoje samochody. Strażacy kazali im wysiąść i uciekać pieszo gdy zbliżały się płomienie. W wielu rejonach hrabstw Los Angeles i Ventura gdzie szaleje pożar, obowiązuje w tym tygodniu ostrzeżenie o "szczególnie niebezpiecznej sytuacji". Tę stosunkowo rzadką decyzję Krajowa Służba Pogodowa (NWS) wydaje tylko w ekstremalnych przypadkach.
Szefowa departamentu straży pożarnej w Los Angeles Kristin Crowley oznajmiła, że zagrożonych ogniem jest 13 000 budynków. Pożar podsyca silny wiatr i niska wilgotność. Zgodnie z prognozami podmuchy mogą osiągać prędkość od około 90 do niemal 120 km/h, a nawet do 160 km/h w kilku częściach południowej Kalifornii. Przyczyna pożaru nie jest znana.
- Jeśli uda nam się bezpiecznie ewakuować ludzi, może to zadecydować o czyimś życiu lub śmierci – podkreśliła cytowana przez CNN Margaret Stewart, rzeczniczka straży pożarnej. Na schronienie dla ewakuowanych osób oraz małych zwierząt przekształcono m.in. ośrodek rekreacyjny w Los Angeles, Westwood Recreation Center. W bezpieczne miejsca przeniesiono uczniów i pracowników z wielu szkół.
W grudniu mieszkańcy zachodniego wybrzeża musieli zmierzyć się z pożarem Franklin. Strawił on wówczas ponad dwadzieścia obiektów, w tym wiele domów, na obszarze ponad 1600 hektarów.
Czytaj także:
REKLAMA
- Burze śnieżne w USA. Część kraju sparaliżowana, są ofiary śmiertelne
- Atak zimy w USA. Ostrzeżenia trafiły do ponad 60 milionów osób
Źródło: Polskie Radio/PAP/X/pg
REKLAMA