Katastrofa samolotu w Korei Południowej. W silniku były ptasie pióra

W silnikach wraku boeinga, który rozbił się 29 grudnia 2024 roku na płycie lotniska w Korei Południowej, znaleziono ptasie pióra - przekazała agencja Reutera. Znaleźli je śledczy, którzy przeprowadzali badania zniszczonej maszyny lotniczej.

2025-01-17, 10:07

Katastrofa samolotu w Korei Południowej. W silniku były ptasie pióra
Katastrofa samolotu pasażerskiego na lotnisku Muan w Korei Południowej/Zdjęcie z 30.12.2024 r.Foto: JUNG YEON-JE/AFP/East News

Korea Południowa. W silniku rozbitego samolotu znaleziono pióra

Znaleźli je śledczy, którzy przeprowadzali badania zniszczonej maszyny lotniczej. Przypomnijmy, że samolot pasażerski uderzył w betonowy mur podczas lądowania. W katastrofie życie straciło 179 osób, a dwie udało się uratować. Moment upadku został udokumentowany przez kamery.

Reuters, który powołuje się na źródło związane z prowadzonym dochodzeniem, donosi, że ministerstwo transportu Korei Południowej nie skomentowało sprawy. Obecnie nie są znane oficjalne i bezpośrednie przyczyny katastrofy. Wiadomo jednak, że w boeingu nie wysunęło się podwozie. Pojawiły się też spekulacje o tym, że samolot mógł zderzyć się z ptakami. Śledczy badają również wpływ, jaki na wypadek mogły mieć warunki pogodowe.

Czarne skrzynki poważnie zniszczone

Z wcześniejszych ustaleń śledczych wynikało, że czarne skrzynki uległy poważnym zniszczeniom. Rejestratory danych lotu oraz rozmów w kokpicie przestały być rejestrowane już około cztery minuty przed uderzeniem maszyny w mur. "Uszkodzone rejestratory parametrów lotu zostały przewiezione do Stanów Zjednoczonych w celu analizy we współpracy z amerykańskim organem regulacyjnym ds. bezpieczeństwa" - brzmi komunikat południowokoreańskiego ministerstwa transportu, który cytuje agencja Reutera.

Czytaj także:

Całkowite odcięcie zasilania?

Agencja powołuje się też na słowa Sim Jai-donga, byłego śledczego ds. wypadków w ministerstwie transportu. Ekspert stwierdził, że odkrycie danych z kluczowych ostatnich minut jest "zaskakujące" i wskazuje na to, że mogło dojść do całkowitego odcięcia zasilania. Dotyczy to również zasilania awaryjnego, co zdarza się bardzo rzadko.

REKLAMA

Czytaj także:

Przypomnijmy, że na pokładzie lecącego z Bangkoku Jeju Air było 175 pasażerów i sześć osób z personelu pokładowego. Samolot najpierw wylądował na międzynarodowym lotnisku Muan w Korei Południowej, a następnie wypadł z pasa startowego, uderzył w mur i spłonął.


Źródło: Reuters/hjzrmb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej