Afera apartamentowa. Jest ruch prokuratury ws. Karola Nawrockiego
Prokuratura zajmie się sprawą należącego do Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku apartamentu, który według ustaleń "Gazety Wyborczej" miał nieodpłatnie zajmować Karol Nawrocki, gdy był dyrektorem wspomnianej instytucji. Komunikat w tej sprawie wydała w środę Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
2025-01-29, 12:39
Prokuratura sprawdzi doniesienia ws. "afery apartamentowej"
Chodzi o tzw. aferę apartamentową. Jak ustaliła "GW", Karol Nawrocki miał przez ponad pół roku korzystać z luksusowego apartamentu, który należy do Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, nie płacąc za to nawet złotówki. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zbada, czy rzeczywiście doszło do nieprawidłowości.
"Po zapoznaniu się z doniesieniami medialnymi opisującymi nieprawidłowości związane z użytkowaniem części apartamentowej znajdującej się w dyspozycji Muzeum II Wojny Światowej, wydał polecenie przeprowadzenia czynności sprawdzających w kierunku ewentualnego zaistnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągniecia korzyści majątkowej lub osobiste" - podał w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński.
Śledczy zbadają, czy Nawrocki korzystał z apartamentu w latach 2018-2021. Według doniesień "Gazety Wyborczej" Karol Nawrocki, jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, w latach 2020-2021 zarezerwował łącznie 197 noclegów w apartamencie Deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym.
REKLAMA
Jak tłumaczył się Karol Nawrocki?
Nawrocki wielokrotnie zaprzeczał zarzutom, że korzystał za darmo ze służbowego apartamentu. - Ten apartament był do mojej dyspozycji, co nie oznacza, że ja w nim mieszkałem - podkreślał. Jak dodał, gdy został dyrektorem Muzeum II WŚ w Gdańsku to tam już istniały mieszkania służbowe, które stworzyli jego poprzednicy. - To ja zdecydowałem, że te pokoje i apartamenty komercjalizujemy, czyli wystawiamy na wynajem - zaznaczył.
Mimo że Nawrocki odrzucił zarzuty, zadeklarował, że "jeśli zostanie wystawiony jakiś rachunek", to za niego zapłaci z własnej kieszeni. - Nie będzie to dla mnie problem - powiedział.
Czytaj także:
REKLAMA
Tłumaczył również, że w okresie pandemii obiekty hotelowe były zamknięte. Nawrocki mówił, że dwa razy odbywał tam 10-dniową kwarantannę, a także udostępniał apartament zagranicznym gościom Muzeum II Wojny Światowej.
"Wyborcza" podała, że Karol Nawrocki tylko raz był na zwolnieniu lekarskim w związku z kwarantanną. Z oświadczenia Muzeum II Wojny Światowej wynika, że rezerwował apartament w sumie przez 200 dni, dokonał 15 rezerwacji, z tego 10 dziesięciodniowych lub krótszych oraz 5 na okres dłuższy niż 10 dni.
Źródło: PolskieRadio24.pl/"Gazeta Wyborcza"/ak
REKLAMA