Komisja dopadnie Ziobrę? "Będziemy miażdżyć każde łamanie prawa"

- Czasy, w których państwo polskie czekało na Ziobrę, kiedy on dyktował warunki, się skończyły. Bezwzględnie będziemy miażdżyć każdy brak poszanowania prawa, każde stawianie się ponad prawem. Zabawa się skończyła - powiedział w Polskim Radiu 24 poseł KO i wiceprzewodniczący komisji ds. Pegasusa Witold Zembaczyński.

Do Prokuratury Generalnej wpłynął wniosek sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji systemem Pegasus dotyczący uchylenia immunitetu posła PiS Zbigniewa Ziobry.

W piątek były minister sprawiedliwości miał być doprowadzony przez policję na przesłuchanie, na godz. 10.30. Funkcjonariusze nie zastali go w jego mieszkaniu. Potem okazało się, że polityk udziela wywiadu w telewizji Republika. Stamtąd, razem z mundurowymi, Zbigniew Ziobro został doprowadzony na miejsce obrad komisji, jednak była już godz. 10.45. Wtedy przewodnicząca Magdalena Sroka zdecydowała o zamknięciu posiedzenia. 

Ziobro straci immunitet? "Przekroczył granice konfabulacji i mistyfikacji"

Gość Polskiego Radia 24 zaznaczył, że Ziobro jest "w trakcie procedury zdjęcia mu immunitetu". - Byłem dziś na jego konferencji prasowej. Chciałem wysłuchać tego, co ma do powiedzenia, by móc na następnej konferencji prasowej, jaką planuje komisja, pokazać jak kłamał, manipulował, jakie opowiadał bzdury opinii publicznej - powiedział Witold Zembaczyński.

Posłuchaj

Witold Zembaczyński gościem Kamila Szewczyka (Polskie Radio 24) 14:15

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Podkreślił również, że "są jakieś granice konfabulacji, mistyfikacji, odwracania ról i absurdalnego kłamstwa". - Ale Ziobro te granice po prostu przekracza. To jest głęboka manipulacja i kłamstwa, którymi się posługiwał podczas tej konferencji. Ujawnił między innymi, że kłamał w zakresie postanowienia sądu, które było jasne i klarowne, które wskazywało 10.30 jako godzinę jego przesłuchania. Nie licuje to z powagą byłego ministra - zaznaczył poseł. 

"Ziobro udawał zranioną sarenkę"

Jego zdaniem zakończenie posiedzenia komisji o godz. 10.45 było słuszne. - Czasy, w których państwo polskie czekało na Ziobrę, kiedy on dyktował warunki, się skończyły. Bezwzględnie będziemy miażdżyć każdy brak poszanowania prawa, każde stawianie się ponad prawem. Zabawa się skończyła. To jest niedopuszczalne, żeby sobie kpić z państwa, żeby minować jego fundamenty, żeby wysadzać w powietrze właściwie całą państwowość polską. Obowiązkiem Zbigniewa Ziobry było poddać się czynnościom policji, a nie kłamać, że będzie czekał w domu z herbatą, a potem kryć się u Sakiewicza, a na końcu udawać zranioną sarenkę. To jest oburzające. Na to nie będzie naszej zgody - powiedział Witold Zembaczyński. 

- Ziobro będzie musiał się zmierzyć z wnioskiem komisji do sądu o 30-dniowy areszt po to, żeby w warunkach odosobnienia komisja miała możliwość - oczywiście jeżeli sąd tak zdecyduje - przesłuchać go na warunkach i na gruncie prawa, a nie prowokacji, którą on starał się zrobić w piątek - podsumował gość Polskiego Radia 24. 

• Ziobro ma "arsenał broni". Wiceszef MSWiA: sprawdzamy szczegóły jego pozwolenia
• Bodnar: Ziobro zaaranżował całą sytuację, komisja miała prawo podjąć taką decyzję

* * *

Audycja: Rozmowa Polskiego Radia 24
Prowadzi: Kamil Szewczyk
Gość: Witold Zembaczyński (Koalicja Obywatelska) 
Data emisji: 3.02.2025
Godzina emisji: 16.33

Źródło: Polskie Radio 24/bartos