Nowy wariant wirusa H5N1. "Nigdy nie byliśmy tak blisko pandemii"
U stada bydła mlecznego w Nevadzie wykryto nowy wariant D1.1 ptasiej grypy (H5N1), którego wcześniej nie zaobserwowano u krów. Jak piszą amerykańskie media, postawiło to wirusologów i naukowców w stan najwyższej gotowości. Co więcej, wirus H5N1 w wersji D1.1 zawiera mutację, która pozwala na łatwiejsze namnażanie się u ludzi.
2025-02-09, 15:20
Wirus H5N1 wykryty u krów w Nevadzie
Wirus ptasiej grypy H5N1 z mutacją D.1 jest śmiertelny dla ludzi. Na początku roku z powodu zarażenia ptasią grypą z tą mutacją w Luizjanie zmarł 65-letni mężczyzna. Z kolei w Kanadzie nastolatek zarażony tym wariantem ptasiej grypy trafił do szpitala w ciężkim stanie.
Naukowcy są zaniepokojeni nową mutacją. - Może to być poważnym problemem, jeśli ten wirus będzie się nadal rozprzestrzeniał wśród krów i zarażał więcej osób - stwierdził immunolog i były federalny urzędnik ds. zdrowia Rick Bright w wywiadzie dla Fortune.
- Kiedy ten wirus przedostanie się na ludzi, może wywołać chorobę o wiele cięższym przebiegu niż mutacja B3.13, która dotychczas krążyła wśród bydła - stwierdził Bright i przestrzegł: - Nigdy nie byliśmy tak blisko pandemii wywołanej przez wirus ptasiej grypy. Immunolog uważa również, że "nie robimy wszystkiego, co możliwe, aby jej zapobiec lub zmniejszyć jej skutki".
REKLAMA
Genotyp D.1 bardziej zjadliwy u ludzi
Genotyp D1.1 został wykryty u dzikich ptaków w Ameryce Północnej, a także u ssaków i drobiu, więc dla naukowców nie jest zaskakujące, że przeniósł się na krowy. Ale wykrycie nowej mutacji w stadach mlecznych w Nevadzie to według wirusologów punkt zwrotny, jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się ptasiej grypy.
- Biorąc pod uwagę fakt, że D1.1 wydaje się być bardziej zjadliwy dla ludzi, może to wiązać się z większym ryzykiem dla zdrowia publicznego - ocenił w rozmowie z Fortune weterynarz i były dyrektor Narodowych Instytutów Zdrowia w USA Juergen Richt.
Czytaj także:
REKLAMA
Walkę z ewentualną pandemią mogą utrudnić też decyzje nowego prezydenta USA. Według "Wall Street Journal" administracja Trumpa podobno planuje zwolnić tysiące pracowników Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych (HHS). Wysocy rangą urzędnicy ds. zdrowia publicznego podobno zostali poinstruowani, aby klasyfikować pracowników na podstawie tego, jak ważne są ich role.
Epidemiolodzy obawiają się, że cięcia i zwolnienia utrudnią śledzenie ognisk ptasiej grypy i wprowadzanie nowych leków. Według Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (CDC) wirus H5N1 zainfekował już 959 stad mlecznych w USA i doprowadził do śmierci 156 milionów sztuk drobiu, co spowodowało w USA rekordowo wysokie ceny jaj z powodu ograniczonej podaży.
Jak uniknąć zakażenia ptasią grypą?
Immunolog Rick Bright zaleca, aby unikać picia surowego mleka, często myć ręce i udać się do lekarza, jeśli zauważymy u siebie grypopodobne objawy.
REKLAMA
Szczególne środki w związku z rozprzestrzenianiem się ptasiej grypy jak na razie wprowadziła Kalifornia. Ogłoszono tam stan wyjątkowy i rozdystrybuowano milionów sztuk środków ochrony osobistej dla rolników.
H5N1 w Polsce. Gdzie są nowe ogniska ptasiej grypy?
Wirus ptasiej grypy (H5N1) jest obecny także w Polsce. W 2024 roku w naszym kraju odnotowano łącznie 50 ognisk grypy u drobiu. Zakażenie stwierdzono również u ptaków dzikich oraz utrzymywanych w niewoli - było to kolejno 55 i 12 ognisk. Wybito ponad 3,2 mln sztuk drobiu.
Jak podał Główny Inspektorat Weterynarii, w tym roku wykryto już 18 ognisk ptasiej grypy u drobiu oraz 18 ognisk u ptaków dzikich i utrzymywanych w niewoli. Od początku roku zachorowania spowodowane wirusem H5N1 notowano na Warmii i Mazurach, a także w województwach łódzkim, mazowieckim czy zachodniopomorskim.
REKLAMA
Źródło: PolskieRadio24.pl/Fortune/Yahoo.news/Główny Inspektorat Weterynarii/ak
REKLAMA