Zacięty mecz i szybkie pożegnanie. Hurkacz poza turniejem w Marsylii

Hubert Hurkacz odpadł już w drugiej rundzie turnieju ATP 250 w Marsylii. Rozstawiony z numerem czwartym polski tenisista, który na otwarcie imprezy miał "wolny los", przegrał z Chińczykiem Zhizhenem Zhangiem 4:6, 7:6 (7-1), 3:6.

2025-02-13, 19:07

Zacięty mecz i szybkie pożegnanie. Hurkacz poza turniejem w Marsylii
Hubert Hurkacz pożegnał się z turniejem w Marsylii. Foto: Nur Photo/East News/ NICOLAS ECONOMOU

Hurkacz do Marsylii pojechał po dobrym występie w Rotterdamie, gdzie dopiero w półfinale po zaciętym meczu przegrał z trzecim w światowym rankingu Hiszpanem Carlosem Alcarazem.

Faworyt zawiódł. Porażka Hurkacza

Polak na liście ATP jest dwudziesty i wydawało się, że zajmujący 52. miejsce Zhang nie powinien mu sprawić większych problemów. Chińczyk rozegrał jednak bardzo dobre spotkanie, a kluczem do jego wygrania był bardzo dobry serwis.

Choć to Hurkacz słynie z dobrego podania, to tym razem funkcjonowało ono wyraźnie słabiej niż u rywala. Polak, który we wtorek skończył 28 lat, już w gemie otwarcia został przełamany. Tyle wystarczyło, aby Zhang wygrał pierwszego seta.

O losach drugiego decydował tie-break, a świetnie zagrał w nim Hurkacz. Od stanu 2-1 wygrał pięć piłek z rzędu i wyrównał stan meczu.

Zadecydował serwis

W decydującej partii pierwsze siedem gemów wygrywał zawodnik serwujący. Hurkacz problemy miał już w gemie czwartym, gdy obronił dwa break pointy, a w ósmym został przełamany. Zhang w tym secie nie musiał nawet raz bronić break pointa. Utrzymał przewagę i po raz drugi w karierze pokonał Hurkacza. Chińczyk na koncie ma też trzy porażki z Polakiem.

W 2023 roku wrocławianin wygrał turniej w Marsylii.



Do gry we francuskim turnieju przystąpiło także aż pięciu polskich deblistów. Na placu boju pozostał już tylko Jan Zieliński, którego partnerem jest Sander Gille. Rozstawiona z numerem drugim polsko-belgijska para wcześniej w czwartek awansowała do półfinału.

Wynik meczu 2. rundy:

Zhizhen Zhang (Chiny) - Hubert Hurkacz (Polska, 4) 6:4, 6:7 (1-7), 6:3.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl, PAP, empe

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej