"Dotarliśmy na tyły, wróg nas otoczył". Bitwa specnazu z Rosjanami

Wojna w Ukrainie. Uderzenie specnazu

Podczas rozeznania lotniczego jednego z kierunków walk, operatorzy dronów, żołnierze 3. pułku operacji specjalnych odkryli grupę Rosjan w jednym z budynków przedsiębiorstwa przemysłowego. Nie wskazano, o jakie rejony chodzi.  

- Grupa taktyczna szybko dotarła do obiektu zajętego przez wroga i oczyściła teren. Żołnierze Sił Operacji Specjalnych utrzymywali swoje pozycje przez dwa dni - oświadczyło dowództwo. Widać, że na terenie walk wybuchł ogromny pożar.

Dwa dni walk

"Nie żałuj amunicji" - wołają żołnierze. Ostrzegają się, by nie wychodzić z budynku i zza osłony ścian, bo można zostać ranionym rykoszetem. "Wróg nas otoczył. No bo dotarliśmy na tyły" - relacjonuje jeden z wojskowych.  I dodaje w pewnym momencie: "dzień drugi na tyłach wroga". Cała akcja kończy się szybkim odjazdem z zagrożonego terenu. "Hop do Humvee" - słyszymy.

Wycofali się bez strat

"Zespół służb specjalnych wycofał się pomyślnie w opancerzonych pojazdach Humvee [...]. Żołnierze sił specjalnych zlikwidowali 23 osoby: 10 w budynku i 13 wokół niego. Po naszej stronie nie było strat" -podsumowali ukraińscy oficerowie. Nie podano, w jakim rejonie miały miejsce te wydarzenia.

Ukraińskie Siły Operacji Specjalnych (SSO) działały m.in. w obwodzie kurskim. Pół roku po rozpoczęciu ofensywy pokazały, w jaki sposób przeprowadzano rozeznanie i sabotaż na terytorium wroga. Operacja kurska zaczęła się w 6 sierpnia, a ukraińscy zwiadowcy działali na jej obszarze już od wiosny.

• Zełenski alarmuje: Rosja zamierza wysłać swoje wojska na Białoruś
• Do spotkania Trump-Putin może dojść niedługo

Źródła: SOF/agkm/ kor