Zełenski nie kryje oburzenia. "Nie uznamy wyników rozmów między Rosją a USA"

- Ukraina nie wiedziała o rozmowach USA-Rosja w Arabii Saudyjskiej. Nie zostaliśmy tam zaproszeni i nie uznamy ich wyników - oświadczył ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

2025-02-17, 14:41

Zełenski nie kryje oburzenia. "Nie uznamy wyników rozmów między Rosją a USA"
Wołodymyr Zełenski. Foto: PAP/EPA/RONALD WITTEK

- Ukraina uważa, że wszelkie negocjacje dotyczące Ukrainy bez Ukrainy są daremne. I nie możemy uznać żadnych rzeczy ani żadnych porozumień o nas bez nas. I nie uznamy takich porozumień - powiedział dziennikarzom Zełenski, który przebywa obecnie z wizytą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Prezydent Ukrainy podkreślił, że jego oficjalna wizyta w Arabii Saudyjskiej, którą zaplanowano na wtorek, "nie ma nic wspólnego z tym, co dzieje się w Arabii Saudyjskiej na poziomie przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Rosji". Pierwsze amerykańsko-rosyjskie rozmowy, które mają dotyczyć m.in. zakończenia wojny, odbędą się we wtorek w Rijadzie.

Wizyta wysłannika USA w Ukrainie

Zełenski zapowiedział także na 20 lutego wizytę w jego kraju specjalnego wysłannika USA ds. Ukrainy i Rosji generała Keitha Kellogga. Wyraził nadzieję, że wspólnie udadzą się na linię frontu, by doradca Donalda Trumpa mógł na własne oczy przekonać się o panującej tam sytuacji.

- Czekamy na Kellogga. Mamy ustalenie, że przyjedzie do nas 20 (lutego) i będzie tutaj przez dwie doby, a może i dłużej; chcę pojechać z nim na front, […] sądzę, że nie odmówi - powiedział Zełenski w rozmowie z dziennikarzami. - Sądzę, że po jego powrocie do USA będziemy mieli jasność, kiedy dojdzie do mojego spotkania z prezydentem (USA Donaldem) Trumpem - podkreślił.

REKLAMA

Zełenski: wszystko przyspieszyło

Szef państwa ukraińskiego ocenił Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa, mówiąc, że przyspieszyła ona wiele procesów. - Wszyscy mówili mi, że to, co wydarzyło się w Monachium, przyspieszyło wszystko. I jak szybka Ameryka, bardzo szybka... szybka wszędzie. I wydaje mi się, że Europie brakowało szybkości - powiedział.

- A teraz Europa zbiera się już dziś, dziś zbiera się w Paryżu, zbiera się wielu przywódców, przywódców Europy, przywódców Unii Europejskiej, zbierają się główni gracze. Na pewno pojawi się raport na temat tego, co proponują, jak to widzą. Oznacza to, że wszystko bardzo przyspieszyło - dodał.

O europejskiej armii


Zełenski ocenił, że doszło do postępów, jeśli chodzi o międzynarodowy kontyngent wojskowy w jego państwie. Jego zdaniem wspólny kontyngent wojskowy krajów europejskich na terytorium Ukrainy może być pierwszym krokiem w kierunku utworzenia wspólnych europejskich sił zbrojnych, które będą walczyć z Rosją w przypadku jej ponownej agresji. - Wierzę, że poczyniliśmy duże postępy w kwestii kontyngentu - powiedział.

- Widzę, że kwestia kontyngentu, kwestia armii europejskiej jako całości, może być takim pierwszym krokiem. To, co powiedziałem o europejskich siłach zbrojnych, to to, że pierwszym krokiem jest pojawienie się ukraińskiej armii i europejskich sił zbrojnych na terytorium Ukrainy. Uważam, że jest to pierwsza platforma dla przyszłego utworzenia takich sił - Europejskich Sił Zbrojnych, armii, która będzie w stanie reagować na niebie, na wodzie, na lądzie, za pomocą dronów i sztucznej inteligencji itp. w przypadku niesprowokowanej wojny ze strony Rosji - oświadczył ukraiński prezydent.

Wyraził także opinię, że w rozmowach o pokoju powinien uczestniczyć specjalny przedstawiciel Europy ds. Ukrainy. - Ale nie możemy tego zrobić bez Stanów Zjednoczonych. Dlatego muszę najpierw zrozumieć z USA, do jakiego formatu dojdziemy w naszej dyplomacji z "ruskimi". A potem wybierzemy przedstawiciela Europy - powiedział Zełenski.

Czytaj także:

Źródła: PAP/agkm/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej