"Ukraińcom nie powinno się żyć w Polsce lepiej niż Polakom". Nawrocki w ogniu krytyki
Karol Nawrocki stwierdził we wtorek, że osoby, które przyjechały do Polski z Ukrainy, "sprawiają problemy w kolejkach do szpitali i do przychodni". Kandydat popierany przez PiS został skrytykowany za tę wypowiedź przez polityków m.in. Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. "Jakie problemy? Że chorują? No jaki oni śmią!" - oburzyła się Anna Maria Żukowska.
2025-02-25, 16:39
Nawrocki skrytykowany za wypowiedź o migrantach z Ukrainy
Karol Nawrocki, pytany o komentarz do słów kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena, który stwierdził, że Ukraińcy "zapychają kolejki do lekarzy", odpowiedział, że docierają do niego takie sygnały. - Obywatele, którzy przybyli tutaj z Ukrainy sprawiają problemy w kolejkach do szpitali i do przychodni. Jestem zdania, że Ukraińcom nie powinno się żyć w Polsce lepiej niż Polakom - mówił kandydat popierany przez PiS i szef IPN na wtorkowej konferencji prasowej w Kłobucku na Śląsku. Nie sprecyzował jednak, jakie problemy jego zdaniem sprawiają osoby z Ukrainy.
- Jestem Polakiem, mam obowiązki polskie i w imieniu Polaków będę wykonywał swoją prezydenturę - przekonywał Nawrocki. Wypowiedź szefa IPN spotkała się z krytyką ze strony polityków rządzącej koalicji, którzy zarzucili mu prorosyjskość. "Ruska onuca nadaje! Jakie problemy? Że chorują? No jaki oni śmią! Z wdzięczności dla Polaków powinni zabijać bakterie i wirusy gołymi rękami!" - napisała w mediach społecznościowych posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska.
Z kolei europoseł KO Michał Szczerba stwierdził, że "tonący brzytwy się chwyta". Zdaniem polityka są to kłamstwa, które mógłby wygłosić szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
REKLAMA
W poniedziałek kandydatowi popieranemu przez PiS wytknięto, że w trzecią rocznicę inwazji na Ukrainę nie zabrał głosu ws. rosyjskiej napaści, a zamiast tego opublikował nagranie m.in. z degustacji kiełbasy. Wcześniej Nawrocki był krytykowany za wypowiedź w wywiadzie dla Wirtualnej Polski. Stwierdził, że jako prezydent byłby w stanie negocjować z Władimirem Putinem. - Czułbym niesmak, ale myślałbym o interesie Polski, o niczym więcej. Jestem w stanie usiąść z Putinem do stołu - stwierdził.
W tym samym wywiadzie podkreślał jednak, że to Rosja jest odpowiedzialna za wybuch wojny. - Przede wszystkim odpowiada za to Federacja Rosyjska, która jest postsowiecką bestią - mówił Nawrocki.
Rosnące poparcie Mentzena problemem Nawrockiego
Komentatorzy zwracają uwagę, że w sztabie Nawrockiego przejęto się rosnącymi notowaniami Sławomira Mentzena. Tłumaczą, że to dlatego w ostatnich dniach szef IPN wykonał kilka gestów, na które przychylnie mogą spoglądać osoby popierające kandydata Konfederacji. We wtorek Nawrocki powiedział, że liczy na poparcie Mentzena i jego wyborców w drugiej turze, mimo że zamierza zwyciężyć już w pierwszej. Zapowiedział również, że gdy zostanie prezydentem, z chęcią zaprosi "Sławomira Mentzena do wspólnego obniżania podatków w Polsce".
W ostatnim sondażu pracowni Opinia24 dla RMF FM Sławomir Mentzen zanotował wzrost poparcia o 3 pkt. proc i z wynikiem 16,8 proc. głosów umocnił się na trzecim miejscu. Traci niecałe 5 pkt proc. do Karola Nawrockiego (21,7 proc.). Miesiąc wcześniej strata wynosiła ponad 9 pkt. proc. Najwyższym poparciem cieszy się Rafał Trzaskowski. Chęć oddania głosu na kandydata KO wyraziło 30,9 proc. ankietowanych.
REKLAMA
Źródła: PolskieRadio24.pl/Wirtualna Polska
REKLAMA